Para staruszków z gminy Szczucin nie miała na opał. W domu temperatura nie przekraczała zera stopni. Pomoc zorganizowali dzielnicowi

FLESZ - Trwa pandemia, a ceny mieszkań rosną. O co chodzi?

FLESZ - Trwa pandemia, a ceny mieszkań rosną. O co chodzi?

Mł.asp. Łukasz Liguz oraz asp. Krzysztof Słowik z komisariatu w Szczucinie podczas piątkowej (12 lutego) służby odwiedzali osoby samotne z terenu gminy. Sprawdzali jak radzą sobie w związku z panującymi zimowymi warunkami, głównie niskimi temperaturami.

Małżonkowie z gminy Szczucin ogrzewali się parą z garnka

Policjanci dotarli m.in. do małżeństwa 78-latków. Gdy zobaczyli w jakich warunkach spędzają mroźne dni, załamali ręce. Okazało się, że staruszkowie nie mieli żadnego opału i byli wyziębieni.

- Sytuacja jaką zastali w domu starszego małżeństwa była dramatyczna. Starszym ludziom do ogrzewania służyła para z garnka podgrzewanego elektrycznie - podkreśla asp. Ewelina Fiszbain, rzecznik prasowy KPP w Dąbrowie Tarnowskiej.

Temperatura w środku pomieszczenia, w którym przebywali małżonkowie nie przekraczała 0 stopni Celsjusza. Dzielnicowi bez chwili zastanowienia postanowili działać, aby pomóc staruszkom.

Gmina dała węgiel, policjanci ze Szczucina narąbali drewna na opał

Natychmiast zwrócili się do burmistrza Szczucina, któremu opisali sytuację samotnie mieszkających seniorów. Samorządowiec natychmiast zorganizował więc węgiel dla staruszków. Pod dom przywieziono opał, a pracownicy gospodarczy z urzędu wnieśli go do komórki na węgiel.

Policjanci, którzy zorganizowali pomoc, nie stali też bezczynnie. Zakasali rękawy i zaczęli rąbać drzewo, którym po chwili rozpalili w piecu.

Sytuację starszego małżeństwa policjanci zgłosili do Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Szczucinie. Wspólnie z władzami miasteczka zorganizowali również pomoc medyczną dla staruszków.

- Opady śniegu, chłód oraz panująca pandemia stanowią poważne zagrożenie dla życia i zdrowia osób w podeszłym wieku, schorowanych i pozbawionych opieki. Dzielnicowi to policjanci, którzy mają stały kontakt z mieszkańcami swoich rejonów. Znają adresy, pod którymi zamieszkują osoby starsze, niejednokrotnie samotne.
Seniorzy mieszkający na terenach oddalonych od miasta często pozbawieni są pomocy dlatego dzielnicowi odwiedzają ich w ramach obchodu swego rejonu. Miejmy nadzieję, że dla 78-latków zima będzie teraz lżejsza - zaznacza asp. Ewelina Fiszbain.