Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Para turystów rażona piorunem w Tatrach

Łukasz Bobek
Dwoje turystów, ok. 50-letnie małżeństwo, zostało wczoraj późnym popołudniem porażone piorunem w Tatrach. Piorun uderzył w nich, gdy schronili się pod drzewem. Mężczyznę w ciężkim stanie przetransportowano śmigłowcem do szpitala. Jego stan jest krytyczny.

Tragedia wydarzyła się ok. godz. 18 w rejonie szlaku z Ciemniaka do Doliny Kościeliskiej, w okolicy Pieca. - Gdy rozpętała się burza, małżeństwo stanęło pod drzewem, żeby założyć kurtki. W tym momencie uderzył piorun - mówi Stanisław Krzeptowski Sabała, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, który pomagał turystom.

Z relacji kobiety wynika, że po uderzeniu pioruna była przytomna, jednak miała sparaliżowane nogi. Mąż stracił przytomność. - To ona zawiadomiła nas o wypadku - mówi Krzeptowski Sabała.

Na miejsce wystartował śmigłowiec TOPR. - Ratownicy desantowali się ze sprzętem medycznym i rozpoczęli reanimację turysty - mówi Jakub Hornowski, ratownik dyżurny TOPR. Śmigłowiec najpierw zwiózł do szpitala mężczyznę, a potem kobietę, która z helikoptera wyszła o własnych siłach.

Stan porażonego turysty jest krytyczny. - Bardzo długo był reanimowany. Rokowania są złe - mówi Ali Issa Darwich, ordynator oddziału ratunkowego. - Został przyjęty na oddział intensywnej opieki medycznej.

Burze w Tatrach mają utrzymać się do końca następnego tygodnia. Ratownicy radzą, by widząc jakiekolwiek oznaki nadchodzącej burzy, zejść z grani, czy szlaków, gdzie znajdują się łańcuchy asekuracyjne i nie chować się pod drzewami.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska