Justyna Franieczek na paraolimpijskiej bieżni stadionu narodowego w Tokio stanęła z jasnym celem - awans do finału. Polka na pierwszych metrach wręcz prowadziła, ale rozpędzające się wolniej rywalki zaczęły ją wyprzedzać na kolejnych wirażach. Franieczek znalazła w sobie siły, by przyspieszyć na ostatniej prostej i do samej mety zaciekle walczyła z reprezentantką Japonii o trzecie miejsce, dające bezpośredni awans. Udało się - to Polka przekroczyła linę mety jako trzecia z czasem 59.50.
Mirosław Madzia z kolei zajął 8. miejsce w finale pchnięcia kulą. Polak jest utytułowanym zawodnikiem i był wymieniany w gronie kandydatów do medali, ale tym razem musiał się zadowolić samym udziałem w paraolimpijskim finale.
