W tegorocznej edycji MURAPOL Cup grali chłopcy urodzeni w 2013 roku i młodsi. Turniej od jego początku organizuje Akademia Piłkarska 21 im. Henryka Reymana. W różnych edycjach zmieniali się jednak partnerzy, a w tym współorganizatorami były Fundacja AJ Hearts i pierwszy raz Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków wraz z Wiślacką Szkołą Futbolu. Młodzi piłkarze grali na obiektach TS Wisła. A my objęliśmy turniej patronatem medialnym.
W Krakowie do rywalizacji przystąpiło jak zwykle międzynarodowe towarzystwo. Lista uczestników obejmowała zarówno polskie kluby jak i gości z zagranicy. W zmaganiach wystąpili: Akademia Piłkarska 21, Wiślacka Szkoła Futbolu, Wisła Kraków (dwa zespoły), Lechia Gdańsk, GKS Katowice, Stal Rzeszów, Beniaminek Krosno, BVB Akademia Łukasza Piszczka, Hutnik Kraków, KRC Genk, Dynamo Kijów, Partizan Belgrad i AAC Eagles Chicago.
Honorowy patronat nad krakowskim turniejem objęło Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz tradycyjnie już Prezydent Miasta Krakowa, tym razem pierwszy raz był to Aleksander Miszalski, który ufundował swój puchar.
Całość rozpoczęła się od losowania grup, a w sobotę toczyła się już zacięta rywalizacja w grupach. W niedzielę rozgrywano już ćwierćfinały. A w nich Partizan Belgrad pokonał BVB Akademię Łukasza Piszczka 3:1. KRC Genk wygrał po zaciętym boju z pierwszym zespołem Wisły Kraków 1:0. GKS Katowice aż 5:2 ograł Dynamo Kijów, a Beniaminek Krosno wygrał ze Stalą Rzeszów 1:0.
W półfinałach Partizan wygrał z Beniaminkiem 4:0, a Genk pokonał GKS Katowice 2:1. Mieliśmy zatem serbsko-belgijski finał, w którym lepsi okazali się chłopcy z Belgradu, którzy pewnie wygrali 4:1. W meczu o trzecie miejsce GKS wygrał z Beniaminkiem 1:0.
- Dla mnie najważniejsze jest, że wszyscy byli zadowoleni z wizyty w Krakowie, że nie mieli zastrzeżeń co do organizacji turnieju, a wręcz sobie ją chwalili - podkreśla Marek Konieczny, prezes AP21. - Jak zwykle staraliśmy się tak zorganizować drużynom czas, żeby prócz rywalizacji na boisku mieli możliwość zwiedzenia Krakowa, mogli zrelaksować się w Aqua Parku. Jedyne, co nam nie wyszło w tym roku, to wizyta w krakowskim ZOO, bo tutaj musieliśmy uznać wyższość pogody. Co do samej rywalizacji sportowej, to Partizan turniej wygrał zasłużenie. Nawet jeśli mówimy o dość małych chłopcach, to spore ich grono na tym turnieju pokazało, że nich technicznie jest już bardzo zaawansowana.
