Czytaj także: Powrót po latach? Grodzicki od stycznia ma grać w Cracovii
Legii nie ma się co bać. Może być zmęczona czwartkowym meczem pucharowym o awans do Ligi Europejskiej z tureckim Gaziantesporem (0:0), w którym oględnie mówiąc, zaprezentowała się słabo. Dostrzegalna była przede wszystkim słaba dyspozycja fizyczna warszawian. To może być z korzyścią "Pasów", gdyż Legia nagle nie przemieni się w "torpedy".
Trener Jurij Szatałow ma jednak poważny problem taktyczny - zmienia bowiem system gry. Brakuje mu rozgrywającego, klasycznej "dziesiątki", a więc musi grać tylko czterema zawodnikami w drugiej linii, bez "podwieszonego"zawodnika, za to z dwoma atakującymi. - Jak nie masz koła w rowerze, to idziesz piechotą - mówi obrazowo szkoleniowiec "Pasów". Piłkarze Cracovii w meczu z Koroną byli gorsi pod względem szybkościowym.
Szatałow jednak nie zgadza się z opinią, że brakowało im sił. - Robiliśmy badania, wszystko jest w porządku - uspokaja. - Z każdym spotkaniem powinno być lepiej. Przegraliśmy, ponieważ moi zawodnicy myśleli, że łatwo wygrają, byli zbyt pewni siebie, a Korona nie zamierzała się położyć. Myślę, że teraz już zeszli na ziemię. Zwłaszcza że trafia się nam silny rywal.
Nieźle dostało się Mateuszowi Żytce za błąd w ostatniej minucie spotkania, który przyniósł bramkę gościom. Ale nie zanosi się na zmiany w obronie, parę stoperów powinni nadal tworzyć Żytko i Milos Kosanović.
Nie przekonał też pierwszym występem w Cracovii w lidze Krzysztof Nykiel. Ma on konkurenta w Andrażu Strunie. Na kogo zdecyduje się Szatałow?
Nowa taktyka będzie wymagała żelaznej dyscypliny taktycznej od czterech pomocników. Środek powinni stanowić Arkadiusz Radomski i Mateusz Bartczak, na skrzydłach zagrają Aleksandar Suworow i Saidi Ntibazonkiza, a w ataku Andrzej Niedzielan i Koen ven der Biezen. - Boczni pomocnicy muszą uważać na grę z tyłu - tłumaczy Szatałow - Powinni wspomagać obrońców.
Kibice mają w pamięci ubiegłoroczny mecz z Legią w Warszawie przegrany w kuriozalnych okolicznościach w doliczonym czasie gry (1:2) oraz dobre spotkanie na inaugurację rundy wiosennej (3:3). Ale w składzie nastąpiło sześć zmian w porównaniu z tym ostatnim spotkaniem. Przemeblowana została obrona. Wyjść w podstawowej jedenastce mogą Kaczmarek, Kosanović, Suworow, Radomski i Ntibazonkiza, zaś warszawski mecz pamięta tylko Radomski.
Dyrektor sportowy Cracovii Tomasz Rząsa będzie łączył swoje obowiązki z pracą w sztabie Franciszka Smudy. Rząsa ma być team managerem. Zadebiutuje w tej roli podczas zgrupowania przed meczem towarzyskim z Gruzją (10 sierpnia w Lubinie). Zadaniem Tomasza Rząsy, który nadal pozostanie dyrektorem sportowym Cracovii, będzie m.in. obserwowanie meczów reprezentantów, kontakty z mediami i dbałość o wizerunek kadry.
Spotkanie transmituje Canal Plus Sport od godz. 16.40.
Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail