Wisła remisuje z Ruchem w Chorzowie [ZDJĘCIA]
- Prawdopodobnie naciągnąłem mięsień dwugłowy - mówi Paweł Brożek. - W niedzielę, najpóźniej w poniedziałek będziemy wiedzieć, jak poważny to jest uraz. W tej chwili nie jest za dobrze. Gdyby ból był lekki, to grałbym do końca meczu. Poczekajmy jednak na badania. Nie ma co teraz wyrokować.
Jeśli chodzi o sam mecz, to odpowiedzialność za to, że nie wygraliśmy z Ruchem biorę na siebie. Miałem dwie stuprocentowe sytuacje i gdybym je wykorzystał, inaczej nam by się grało. Jestem pewien, że przy prowadzeniu dwoma bramkami w drugiej połowie grałoby się nam spokojniej. Moje dwa błędy sprawiły jednak, że wywozimy z Chorzowa tylko remis.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+