Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Brożek: Z Lechią nie zagram, może uda się z Zawiszą

(bk)
Nie miał wesołej miny Paweł Brożek po meczu z Górnikiem Zabrze. Nie dość, że Wisła przegrała i mocno ograniczyła swoje szanse na miejsce w europejskich pucharach, to napastnik “Białej Gwiazdy” nabawił się jeszcze kontuzji, która wykluczy go raczej z najbliższego spotkania z Lechią Gdańsk. I właśnie od sprawy kontuzji rozpoczął swoją wypowiedź “Brozio”.

Czytaj także:

- Mam kolejny problem z mięśniem dwugłowym - mówi Paweł Brożek. Więcej będę mógł powiedzieć po niedzielnych badaniach, ale nie jest za dobrze. Już w pierwszej połowie odczułem ból w tym mięśniu a po starcie w drugiej części, poczułem tak duże ukłucie, że nie było sensu kontynuować gry. Podejrzewam, że w meczu z Lechią nie zagram. Może wybiegnę na boisko w ostatnim spotkaniu z Zawiszą.

Brożek zastanawiał się już w przerwie czy w ogóle wychodzić na boisko. Wiedziałem, że wychodząc na drugą połowę ryzykuję, ale walczymy o puchary, więc chciałem pomóc drużynie - stwierdził.

Piłkarz Wisły żałował też bardzo, że drużyna nie wygrała tego spotkania, choć długimi fragmentami wydawało się, że wszystko zmierza do zdobycia trzech punktów przez “Białą Gwiazdę”.

- Kontrolowaliśmy przebieg spotkania do momentu straty drugiej bramki - tłumaczy piłkarz Wisły. - Stwarzaliśmy sobie sytuacje i zabrakło nam kropki nad “i”. Gdybyśmy strzelili trzecią bramkę, to uspokoilibyśmy już mecz i zwycięstwo byłoby pewne.

Sam Paweł Brożek mógł strzelić przynajmniej jedną bramkę w pierwszej części. Najlepszą okazję zmarnował, gdy trafił w słupek. - Nie ma co, się tłumaczyć, powinienem to strzelić, choć dostałem podanie trochę do tyłu, a byłem rozpędzony - mówi zawodnik. - Ta sytuacja powinna jednak skończyć się bramką.

Wracając do walki o europejskie puchary, Paweł Brożek mówił o atmosferze, jaka panowała w szatni Wisły po ostatnim gwizdku. - Jesteśmy zawiedzeni, bo przeszła nam koło nosa szansa na zwycięstwo - tłumaczy napastnik. - Tym bardziej szkoda, że do momentu straty drugiego gola, graliśmy dobry mecz. W szatni był smutek i cisza.

Teraz przed Wisłą mecz z Lechią w Gdańsku, w którym krakowianie będą musieli sobie raczej poradzić bez swego najlepszego snajpera. - Trener ma dwa, trzy dni, żeby ustawić zespół na Lechię - mówi Paweł Brożek. - Trzeba liczyć na to, że chłopaki powalczą o korzystny wynik w Gdańsku. Trzeba wierzyć, że jeszcze możemy skończyć sezon na podium. Gramy o swoje kontrakty, o swoją przyszłość. Nie wyobrażam sobie, żeby nie było walki w tym meczu.

Na koniec Paweł Brożek odniósł się do swojej przyszłości. Pytany o nowy kontrakt w Wiśle, powiedział: - Jeśli Wisła nie będzie mnie chciała, to mam różne inne opcje. Na razie podjęliśmy jednak z klubem rozmowy z klubem, a jaki będzie ich koniec, zobaczymy.

WAŻNE. W związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego przypominamy, że w czasie trwania ciszy wyborczej tj. w czasie 24 godzin poprzedzających dzień wyborów (niedziela 25 maja) do chwili zakończenia głosowania zabronione są jakiekolwiek działania mające znamiona agitacji wyborczej na rzecz kandydatów. Publikacja na forum serwisów Polskapresse komentarzy o takim charakterze może zostać uznana za naruszenie przepisów ustawy Kodeks Wyborczy oraz stanowi czyn zagrożony karą grzywny. (Art. 498 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 roku Kodeks Wyborczy, DZ.U. 2011 Nr 421 poz. 112 z późn. zm.)

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.
Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i
Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska