Jak czytamy w Onecie 7 listopada 2018 roku wieczorem na schody w rejonie ulic Zakopiańskiej i Sowińskiego w Gdańsku wjechało rozpędzone auto. Chwilę wcześniej samochód przeciął z dużą prędkością przejście dla pieszych i chodnik.
Na schodach byli ludzie, jeden z przechodniów krzyczał do kierowcy, by się zatrzymał. Ten jednak zamiast zahamować, próbował jeszcze przyspieszyć. W pewnym momencie przed maską samochodu pojawił się trzyletni chłopiec wraz z rodzicami. Według ustaleń śledczych nawet wówczas mężczyzna próbował jechać dalej, ale na szczęście stracił kontrolę nad pojazdem. Kierowca wysiadł z auta i usiłował go zepchnąć po schodach.
Szybko został zatrzymany przez przechodniów. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał ponad 1,8 promila alkoholu we krwi. Prokuratura postawiła 41-letniemu mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu od 12 lat do dożywocia.
Źródło: Onet