Pijany kierowca przyjechał uszkodzonym samochodem na komendę policji w Bochni

Do zdarzenia doszło w poniedziałek (27 marca) po południu. 51-latek zaparkował volkswagena na parkingu przed bocheńską komendą policji i wszedł do środka, aby zgłosić uszkodzenie pojazdu. W pojeździe było powyginane nadkole oraz pęknięty zderzak. Mężczyzna twierdził, że samochód został uszkodzony przez nieznanego sprawcę w momencie, gdy stał na osiedlowym parkingu.

Do zgłaszającego skierowani zostali policjanci Wydziału Ruchu Drogowego, którzy mieli ustalić okoliczności zdarzenia.

W trakcie prowadzonych czynności wyczuli od 51-latka woń alkoholu. Dlatego zdecydowali się przebadać go trzeźwość. Ich podejrzenia okazały się słuszne. Wynik to prawie 2,5 promila.

Mężczyzna przyznał się do tego, że przyjechał do komendy samochodem, mimo że wcześniej spożywał alkohol. Swój nieodpowiedzialny wyczyn przypłacił już utratą prawo jazdy. A konsekwencje tego, że wsiadł za kółko po pijanemu mogą być dla niego jeszcze bardziej dotkliwe. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat, zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat oraz grzywna.

Bocheńscy policjanci jednocześnie wszczęli postępowanie mające ustalić sprawcę uszkodzenia volkswagena. Zawiadomienie w tej sprawie zostało ostatecznie złożone przez innego użytkownika pojazdu.

Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę? To mit