Dyspozytorzy Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Tarnowie natychmiast skierowali w rejon ewentualnej katastrofy wszystkie służby ratownicze. Sytuacja wyglądała poważnie, zwłaszcza, że nieco wcześniej mieszkańcy Nowego Sącza sygnalizowali przelot wojskowego samolotu transportowego na bardzo niskim pułapie.
Miejsca katastrofy szukało siedem jednostek straży pożarnej, policja oraz ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR. W pobliżu oczekiwała karetka pogotowia. Pojawił się również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Załoga penetrowała zalesione stoki góry Ćwilin.
Miejsca katastrofy nie odnaleziono. Około godz. 15.30 alarm odwołano - podał inspektor Marek Szczepański komendant Komisariatu Policji w Mszanie Dolnej.
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Mszanie Dolnej dotarli do mężczyzny, który zgłosił wypadek. 42-letni krakowainin miał 1,9 promila alkoholu.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+