Zabawy animowane przez panie klown, celowanie strumieniem wody w przywiezioną przez strażaków planszę imitującą pożar, nauka udzielania pierwszej pomocy przy prawdziwej karetce pogotowia, strzelanie z łuku do tarczy i dojenie sztucznej krowy.
Oprócz tego - prawdziwy hit festynu: symulator dachowania wypożyczony z Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Mieszkańcy Zabełcza po kilku obrotach w wirówce obiecywali, że już zawsze będą zapinać pasy.
Takie atrakcje na rodzinny piknik przygotowała główna jego organizatorka, przewodnicząca Zarządu Osiedla Zabełcze Bogumiła Kałużny.
W tłumie bawiących się był nawet proboszcz miejscowej parafii ks. Eugeniusz Mrożek.