Gospodarze objęli prowadzenie po stałym fragmencie. Oświęcimianie wyrównali po akcji Przemysława Gałuszki. Inna sprawa, że błąd popełnił Łukasz Woźniak, który – wychodząc do piłki – zawołał „moja”, ale nie zdołał jej opanować, więc wbiegający Jakub Wykręt dopełnił formalności.
Okrasą meczu było trafienie Bogadna Swarzyńskiego, który huknął pod poprzeczkę. Słowa uznania za podanie należały się Jakubowi Wykrętowi.
Po wyrównującym trafieniu Ćwiertni długo „pachniało” rzutami karnymi. Trener oświęcimian Sławomir Frączek rozgrzewał już nawet pierwszego golkipera, Przemysława Kubasa, by zastąpił Szymona Stachurę, żeby na wypadek loterii, bo za taką uchodzą rzuty karne, mieć między słupkami doświadczonego golkipera.
Jednak wszelkie spekulacje zostały ucięte po zagraniu z rzutu rożnego, kiedy najpierw główkował Marcin Pluta, potem jeszcze lot piłki zmienił Bartosz Ryszka i Woźniak skapitulował.
- W tym momencie moi chłopcy zwiesili głowy – tłumaczy Andrzej Balon, trener Skawy.
Po fauli na Przemysławie Gałuszce sędzia przyznał gościom karnego, którego na gola zamienił Bartosz Praciak. Później ten sam zawodnik postawił pieczęć na ostatecznej wygranej oświęcimian,
- Wstydu nie przynieśliśmy. Jak już mieliśmy polec, to z honorem – dodał z uśmiechem trener Balon.
Skawa Podolsze – Unia Oświęcim 2:5 (1:2)
Bramki: 1:0 Ćwiertnia 17, 1:1 Wykręt 30, 1:2 Swarzyński 43, 2:2 Ćwiertnia 57, 2:3 Ryszka 83, 2:4 Praciak 85 karny, 2:5 Praciak 87.
Skawa: Woźniak – Nykiel, M. Zemła, Serwatka (60 Kubiela), Szczerbik – Kosowski, D. Bartula, Porębski, R. Zemła – Wiecheć (80 Górny), Ćwiertnia.
Unia: Stachura – Ząbek (46 Pluta), Kocoń, Wiertel, Ryszka – Dziubek, Nowotarski (46 Praciak), Wykręt, Gałuszka – Swarzyński.
Inne wyniki II rundy Pucharu Polski w Oświęcimskiem: Bobrek – Soła Oświęcim 2:2, karne 4:3, Bulowice – Rajsko 4:7, Korona Harmęże – Niwa Nowa Wieś 0:8, Przeciszovia – Jawiszowice 1:6, Orzeł Witkowice – KS Chełmek 1:1, karne 4:5, Soła Łęki – Brzezina Osiek 1:2. Wolny los: Zatorzanka (Soła II Oświęcim została rozwiązana).