Hokej, młodzicy (U-16). Dwa zwycięstwa Cracovii w Oświęcimiu. Sprawa barażu o mistrzostwa Polski wciąż nierozstrzygnięta [ZDJĘCIA]

Oświęcimianie rozpoczęli pierwszy mecz przeciwko „Pasom” niefortunnie, bo od straty gola. Jednak szybko, po indywidualnej akcji, wyrównał Kacper Prokopiak. Dokonał tego podczas gry oświęcimian w osłabieniu.

Później, ten sam zawodnik huknął spod niebieskiej, dając oświęcimianom prowadzenie.

Najwięcej emocji było w ostatniej odsłonie. Krakowianie, szukając wyrównującego trafienia, bombardowali bramkę Wojciecha Jóźwiaka. Petrazinskij trafił w poprzeczkę, a Emilia Nosal „ostemplowała” słupek (43 min).

Oświęcimianie starali się trzymać rywali z daleka od własnej bramki. Jednak Petrazinskij, strzałem w dalszy róg, doprowadził do remisu.

Miejscowi mogli odzyskać prowadzenie. Po faulu na Adrianie Zioberze sędzia przyznał im karnego. Kacprowi Prokopiakowi nie udało się go zamienić na gola.

Krakowianie zwietrzyli szansę zdobycia zwycięskiego gola w regulaminowym czasie, kiedy na ławkę kar odesłany został Adrian Ziober. Oświęcimianie przetrzymali ten okres, a - po powrocie ukaranego zawodnika - już przy wyrównanych siłach, Kacper Prokopiak przegrał pojedynek z Kamilem Firkiem (60 min).

Dogrywka trwała zaledwie 49 sekund. Goście w szczęśliwych okolicznościach zdobyli „złotego gola”, dającego im dwa punkty. Oświęcimianom przypadł punkt pocieszenia.

Drugi mecz w Oświęcimiu był dla Unii ważny

Oświęcimianie przystąpili do pojedynku zaległego z 4. kolejki w okrojonym składzie. Za karę meczu nie mógł zagrać Filip Witek, a sprawy osobiste wykluczyły z gry Kajetana Domalewskiego.

Mimo osłabienia, oświęcimianie rozpoczęli bardzo dobrze. Mecz był szybki, a w bramce miejscowych dzielnie radził sobie Ukrainiec Stanisław Stefaniv.

Jednak na 24 s przed końcową syreną krakowianie skontrowali. Strzał Szymona Gumińskiego oświęcimski bramkarz obronił. Przy dobitce wykonał efektowną robinsonadę, ale nie udało mu się zapobiec utracie gola.

Po przerwie miejscowi wykorzystali liczebną przewagę. Po podaniu Aleksandra Wanata lisim sprytem przed bramką krakowian wykazał się Kamil Lis, trafiając do siatki.

Jednak 110 sekund później krakowianie odzyskali prowadzenie. Po akcji Gumińskiego i strzale Jakuba Ślusarka Stefaniv odbił krążek, lecz dobitka Jakuba Janeczka była skuteczna.

Po stracie trzeciej bramki trener oświęcimian Wojciech Stachura wziął czas, żeby rywale zbytnio nie „odjechali”, ale po czwartej bramce gości, miejscowi byli najwyraźniej zrezygnowani, pozwalając sobie łatwo strzelić kolejne gole.

UKH Unia Oświęcim – MKS Cracovia 2:3 po dogrywce (2:1, 0:0, 0:1, dog. 0:1)

Bramki: 0:1 Nosal – Gumiński 8, 1:1 Prokopiak 11, 2:1 Prokopiak 13, 2:2 Petrazinskij 57, 2:3 Janeczek – Makuch – Ślusarek 61.

UKH Unia: Jóźwiak – Prokopiak, Wanat; Ziober, Domalewski, Witek – Ćwiek, Ludwinek; Piotr Płatacz, Kot, Tondryk – Gałuszka, Paweł Płatacz; Kożuch, Ptaszkin, Lis.

MKS Cracovia: Firek – Kosoń, Najder; Janeczek, Ślusarek, Petrazinskij – Nosal, Dziobek; Ptaszek, Makuch, Bober – Mętel, Hudziak, Gumiński.

Sędziował: Paweł Pomorzewski (Oświęcim). Kary: 28 (w tym 20 dla Filipa Witka za niesportowe zachowanie) – 6 minut. Widzów: 70.

Drugi mecz:

UKH Unia Oświęcim – MKS Cracovia 1:6 (0:1, 1:1, 0:4)

Bramki: 0:1 Gumiński – Janeczek 20, 1:1 Lis – Wanat – Kot 30, 1:2 Janeczek - Ślusarek – Gumiński 31, 1:3 Ślusarek – Gumiński 46, 1:4 Ptaszek – Pabis 56, 1:5 Petrazińskij – Ptaszek 58, 1:6 Dziobek – Najder 59.

UKH Unia: Stefaniv – Prokopiak, Staniecko; Ziober, Tondryk, Piotr Płatacz – Ćwiek, Ludwinek; Wanat, Kot, Lis – Gałuszka, Paweł Płatacz; Kożuch, Ptaszkin, Paweł Płatacz.

MKS Cracovia: Tyczyński - Kosoń, Najder; Janeczek, Ślusarek, Petrazinskij – Nosal, Dziobek; Ptaszek, Makuch, Gumiński – Mętel, Pabis, Bober.

Sędziował; Rafał Noworyta (Oświęcim). Kary: 18 – 8 minut. Widzów: 70.

TABELKA:

[video]20901[/video