WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
- Jak się pan czuje, bo miał pan problemy z kolanem i z tego powodu był pan nawet przez krótki czas w Hiszpanii?
- Czuję się dużo lepiej. Praktycznie każdego dnia jest poprawa. Myślę, że będę w pełni gotowy na początek przygotowań do wiosennej części sezonu.
- Trenuje pan już z zespołem czy wciąż indywidualnie?
- Na razie wciąż indywidualnie. Realizuję swój własny plan przygotowań. Jestem przede wszystkim zadowolony, że wszystko idzie zgodnie z planem. Dla mnie to jest bardzo dobra wiadomość. I tak jak powiedziałem, mocno wierzę, że w styczniu rozpocznę przygotowania razem z zespołem.
- To był bardzo ciężki rok dla Wisły Kraków, dla jej kibiców, całego klubu. Jak pan ocenia te ostatnie miesiące?
- Brakuje trochę słów, by opowiedzieć, jaki to był rok… Nie będę krył, że gdy trafiłem do Wisły, miałem nadzieję, że będziemy grać w ekstraklasie i to o wysokie cele. Poszło to jednak wszystko w innym, bardzo złym kierunku. Zamiast pójść w górę, spadliśmy do I ligi. Teraz jesteśmy w sytuacji, w której walczymy o powrót do ekstraklasy. I to też nie okazuje się prostą sprawą. Tydzień w tydzień wychodziliśmy w ostatnich miesiącach na boisko, żeby wygrywać mecze, ale nie zawsze nam się to udawało. Ta przerwa, którą mamy obecnie, jest dla nas bardzo ważna. Musimy w niej mocno zastanowić się nad przyszłością. To ważne dla wszystkich - piłkarzy, trenerów, ludzi w klubie i przede wszystkim dla naszych kibiców. Od pierwszego meczu wiosną musimy robić wszystko, żeby nasze szanse na powrót do ekstraklasy znów stały się bardziej realne. Ale oczywiście wiemy, jaka jest nasza sytuacja w tabeli i zdajemy sobie w pełni sprawę z tego jak to będzie trudne.