W Hiszpanii system monitorowania aktywności WIMU PRO uchodzi za znakomite narzędzie do zbierania danych o piłkarzach w trakcie meczów, treningów i indywidualnych sesji na boisku, zajęć w siłowni oraz regeneracji. W połowie listopada ubiegłego roku jego zalety potwierdziła hiszpańska federacja, podpisując umowę, na mocy której sztab reprezentacji wykorzysta urządzenia wraz z oprogramowaniem, by jak najlepiej przygotować drużynę narodową do udziału w mistrzostwach świata w Rosji. Oczywiście będzie używany także w trakcie turnieju. Wcześniej tę samą decyzję podjęli gospodarze mundialu, a ponadto CSKA Moskwa i kilka hiszpańskich klubów: Barcelona (używa WIMU PRO również w swoich sekcjach piłki ręcznej i koszykówki), Celta Vigo, Getafe, Deportivo La Coruna i Las Palmas.
Zdaniem producenta z Almerii, urządzenie umieszczone pod koszulką piłkarza generuje 20 tysięcy danych na sekundę, przekazując je do późniejszej analizy. Dzięki umieszczeniu tych informacji w „chmurze”, cały sztab szkoleniowy i medyczny ma do nich dostęp z dowolnego miejsca, w którym się znajduje. „Surowe” dane są widoczne w czasie rzeczywistym dla trenerów analizujących zajęcia lub przebieg meczu przy linii bocznej. W ten sposób mogą na bieżąco reagować i wprowadzać korekty do ćwiczeń lub dokonywać zmian w składzie. Zebrany materiał służy także do analiz taktycznych, a oprogramowanie umożliwia synchronizację komputera z wideo.
Ta technologia pozwala śledzić stan fizyczny i postępy czynione przez sportowców, co ma znaczenie nie tylko przy prognozowaniu formy, ale i zapobieganiu kontuzjom. To szczególnie ważne w drużynie Wisły, która przez ostatnie miesiące pod okiem Kiko Ramireza cierpiała wskutek rozlicznych urazów. Hiszpański trener po odejściu z klubu przekonywał, że chciał używać nowoczesnych narzędzi do monitorowania graczy, ale w klubie brakowało na to pieniędzy. Nowy trener Joan Carrillo zaczyna pracę z zespołem „Białej Gwiazdy” z zupełnie innego pułapu.