Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Wisły załamani, ale już mówią o montowaniu ekipy na przyszły sezon

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Piłkarze Wisły Kraków po przegranym meczu z Puszczą Niepołomice byli zrozpaczeni.
Piłkarze Wisły Kraków po przegranym meczu z Puszczą Niepołomice byli zrozpaczeni. Wojciech Matusik
Piłkarze Wisły Kraków po przegranym barażowym meczu o ekstraklasę z Puszczą Niepołomice wychodzili z szatni z opuszczonymi głowami. Niektórzy nie kryli łez. Przyznawali, że ból pozostanie na długo. Zaznaczali jednak, że po porażce trzeba szybko się podnieść i w kolejnym sezonie znów powalczyć o awans.

Porażkę bardzo przeżywali piłkarze młodego pokolenia od lat związani z zespołem "Białej Gwiazdy".

- Czegoś nam zabrakło. Puszcza zdobyła bramki po stałych fragmentach gry. Musimy czekać kolejny rok na awans. Musimy ciężko pracować, żeby za rok... Nie wiem, nie wiem co więcej powiedzieć. Brak mi słów - mówił Kacper Duda po przegranym 1:4 meczu z Puszczą.

- Dla mnie dla wielu innych, jest to bardzo duży cios. Trzeba się pozbierać i w przyszłym sezonie powalczyć o najwyższy cel - dodał później Kacper Duda.

Nadzieje były niemal do końca

Bardzo rozczarowany był też Dawid Szot. - Wygląda na to, że Puszcza ma na nas jakiś sposób, bo wygrała z nami po raz trzeci w tym sezonie. Załatwili nas, zwłaszcza w pierwszej połowie stałymi fragmentami gry. Niby wiedzieliśmy, że to będzie zagrożenie, uczulaliśmy się, a było dośrodkowanie i bramki. W pierwszej połowie graliśmy też za wolno i przez to nie rozwinęliśmy skrzydeł. W drugiej połowie poprawiliśmy to. Nadzieje były niemal do końca. Dwie stracone bramki w końcówce były wynikiem tego, że wszyscy chcieliśmy atakować i już nie myśleliśmy o defensywie - skomentował Dawid Szot.

Tak piłkarze Puszczy Niepołomice cieszyli się po wygranym 4:1 meczu z Wisłą w Krakowie.

Piłkarze Puszczy Niepołomice o pokonaniu Wisły Kraków: Nie z...

Kacper Duda przyznał: - Puszcza prezentuje taki styl, a nie inny i nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić, nie potrafiliśmy wygrać. Musieliśmy postawić wszystko na jedną kartę, udało się zdobyć bramkę, ale po naszym indywidualnym błędzie dostaliśmy gola na 1:3 i już nie potrafiliśmy nic zrobić. Jest to mały wstyd, wielkie rozczarowanie. Nie ma co gdybać, powinniśmy wygrywać każdy mecz i awansować.

Liczy się cały sezon

- Jestem w szoku po tym, co się stało. Bardzo bolą takie momenty. Widać było w drużynie energię. Tegoroczna runda była super w naszym wykonaniu, aż do tego momentu. To spotkanie z Puszczą przegraliśmy, ale liczy się cały sezon, wcześniej pogubiliśmy punkty, których zabrakło na sam koniec, żeby wywalczyć bezpośredni awans. Zawaliliśmy. Musimy wziąć to na klatę, zmontować ekipę na przyszły sezon i znów walczyć o awans - zaznaczył Dawid Szot.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska