Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Zakopanego pytają: nikt o nas nie pamięta?

Tomasz Mateusiak
Młodzi piłkarze trenują na Równi Krupowej, gdzie miejscami leży porozbijane szkło i psie kupy
Młodzi piłkarze trenują na Równi Krupowej, gdzie miejscami leży porozbijane szkło i psie kupy Tomasz Mateusiak
Zdaniem zakopiańskiego środowiska piłkarskiego piłka nożna to dla władz Zakopanego sport drugiej kategorii . Według piłkarzy miasto obrało sobie cel bycia potęgą w sportach zimowych i zapomniało o ponad 100 młodych chłopcach, których pasją jest futbol, a także o setkach kibiców.

By to zmienić, szefowie klubu KS Zakopane wystąpili do miejskich radnych o czterokrotne zwiększenie dotacji, jaką otrzymuje klub. - Jeśli tych pieniędzy nie będzie, klub nie będzie się dalej rozwijał, a wręcz cofał - mówią działacze.

KS Zakopane to w chwili obecnej największe stowarzyszenie zajmujące się sportem letnim w Zakopanem. W trzech grupach wiekowych grę w piłkę nożną trenuje tam około 115 osób. Mniej więcej tyle samo trenuje pod Giewontem skoki narciarskie. Postawę miejscowych piłkarzy, którzy w tym roku awansowali do 4 ligi, doceniają też kibice. Na ostatnich meczach na zakopiańskim stadionie zasiadał ich komplet, czyli około 600 osób.

- Co z tego - mówią piłkarze, którzy napisali list do naszej redakcji. - Przecież i tak klepiemy biedę. Miasto, które ma wspierać sport, daje klubowi na utrzymanie nędzne pieniądze. - Na miejskim stadionie gramy tylko mecze ligowe, bo inaczej tamtejsza trawa szybko się niszczy - mówi trener grup juniorskich w KS Zakopane Wiktor Pawlica. - Z chłopakami trenujemy więc na Równi Krupowej, która jest... wielką łąką, gdzie leży masa rozbitego szkła i gdzie załatwiają się psy. - Gdybyśmy mieli trochę większą dotację, stać byłoby nas na wynajęcie hali sportowej czy sztucznego boiska. Chłopcy na to zasłużyli.

Piłkarzom jest też żal, że na ostatnim meczu sezonu, gdy gratulować awansu przyjechały im władze Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, nie zjawił się nikt z magistratu. - To wyglądało dziwnie - mówi Ryszard Niemiec, prezes MZPN. - Władze Zakopanego chyba rzeczywiście zapomniały, że piłka nożna to sport narodowy, również na Podhalu.

Słowa zawodników starają się równoważyć działacze. - Jakoś sobie radziliśmy - mówi Piotr Apollo, wiceprezes KS Zakopane. - Przyznaję jednak, że więcej pieniędzy od miasta by się przydało. W tym roku dostaliśmy 17 tys. złotych. Przy utrzymaniu ponad setki piłkarzy, z których wielu jest średnio sytuowanych, a gra w naszym klubie to jedyna możliwość uprawiania przez nich sportu, to kropla w morzu potrzeb. Musimy opłacać treningi, dojazdy na mecze, sędziów, ubezpieczenia zawodników. Dlatego napisaliśmy do radnych prośbę o zwiększenie dotacji do 80 tysięcy złotych.

- Prośbę zaopiniowaliśmy pozytywnie - mówi Wawrzyniec Bystrzycki, przewodniczący miejskiej komisji sportu. - Piłka jest dla nas ważna i musimy klubowi pomóc. Teraz piłeczka jest po stronie burmistrza, który musi te pieniądze znaleźć. - Będziemy starać się klubowi pomóc. Zwłaszcza teraz, po awansie - mówi wiceburmistrz Mariusz Koperski. - Nie wiem jednak, czy środków będzie tyle, ile potrzebuje klub.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska