https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piosenki dla panien i mężatek. Krakowski zespół Lor wystąpi 12 grudnia w klubie Studio

Paweł Gzyl
Lor
Lor Materiały prasowe
Zaczynały od folkowych piosenek, ale z czasem pociągnęło je bardziej w stronę alternatywnego popu. Cztery śpiewające i grające dziewczyny z Krakowa - czyli zespół Lor. W czwartek 12 grudnia o godz. 20 w klubie Studio posłuchamy na żywo piosenek z ich nowej płyty "Żony Hollywood".

Zespół Lor, w którego skład wchodzą cztery utalentowane dziewczyny pochodzące z Krakowa, wniósł na scenę muzyczną niezwykłą dojrzałość artystyczną, a ich piosenki nie tylko bawią, ale również poruszają serca słuchaczy, zapewniając niezapomniane przeżycia na ich koncertach. Zespół Lor czerpie inspiracje z muzyki folkowej oraz z twórczości artystów takich, jak Agnes Obel, Tom Rosenthal, Sóley i Birdy. Nic więc dziwnego, że piosenki Lor są niewinne i melancholijne, ale zarazem odważne i buntownicze.

Wyjątkowość muzyki krakowskiego kwartetu polega na tym, że muzyka kwartetu w znacznej mierze opiera się na połączeniu skrzypiec, pianina i ujmującego wokalu. Kto zatem tworzy zespół Lor? W grupie znalazły się Jagoda Kudlińska, która odpowiada za wokal, grająca na pianinie Julia Skiba, skrzypaczka Julia Błachuta oraz Paulina Sumera, która pisze zespołowi teksty oraz gra na gitarze basowej. Co ciekawe, w momencie założenia zespołu, najmłodsza z dziewczyn miała zaledwie czternaście lat.

- Poznałam się z Pauliną Sumerą w drugiej klasie podstawówki. Oglądałyśmy razem dużo filmów – w tym „Lemoniada Gada”, który opowiadał o nastolatkach zakładających zespół. I stało się to naszym niewypowiedzianym marzeniem. Zaczęłyśmy o tym myśleć poważniej w gimnazjum. Paulina poznała Jagodę Kudlińską na Facebooku i kiedy spotkałyśmy się, aby posłuchać jak gra na altówce, okazało się, że dobrze śpiewa, więc została naszą wokalistką. Jagoda poleciła nam naszą skrzypaczkę Julię Błachutę, z którą chodziła do szkoły. I tak narodził się Lor - mówi Julia Skiba.

Sukces przyniosła Lor płyta "Panny młode" z 2023 roku. Krakowianki po raz pierwszy zamieściły na niej piosenki w języku polskim. I to był strzał w dziesiątkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych

- Przy okazji tej płyty dałyśmy sobie więcej luzu. Nie chciałyśmy niczego ukrywać i zrobić taką muzykę, jakiej słuchamy same na co dzień. Okazało się to dla nas fajnym doświadczeniem. Cieszę się, że poszłyśmy w takim kierunku, bo takie utwory wykonuje się bardziej przyjemnie na żywo. Okazało się, że umiemy robić popowe piosenki i nie musimy śpiewać takich samych smutnych rzeczy jak zwykle - opowiadają nam dziewczyny.

Na swoim koncie grupa ma występy na najważniejszych scenach w Polsce, m.in. na Open’er Festivalu, OFF Festivalu, Orange Warsaw Festivalu, a także w. Parlamencie Europejskim, a ich muzykę można posłuchać m.in. w serialach i programach telewizyjnych, jak „Pod powierzchnią”, „Nieobecni” czy „Otwórz oczy”). Zespół miał również zaszczyt uczestniczyć w kreowaniu ścieżki dźwiękowej do filmu "Chłopi" w utworze "Zima - Nisko słonko".

Jesienią tego roku Lor wydał nową płytę - "Żony Hollywood". Recenzenci chwalą wydawnictwo, porównując znajdujące się na niej piosenki do dokonań sanah czy Kwiatu Jabłoni. W czwartek 12 grudnia posłuchamy piosenek z nowego albumu zespołu na żywo w klubie Studio.

- Nad produkcją tej płyty pracowały aż cztery osoby. I rezultaty tego były bardzo zróżnicowane. Chciałyśmy więc to jakoś usystematyzować. Wynika to też z tekstów. Te z pierwszej części opowiadają o relacjach, są bardziej domowe, a te drugie - powstały jakby z perspektywy lotu ptaka, mówią o kulisach sławy, są raczej z dystansu - tłumaczą nam dziewczyny.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska