https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piosenki z młodości...Polskiej Wolności na 90. urodziny ks. inf. Jerzego Bryły, kapelana środowisk twórczych i Bractwa Kurkowego

Marian Satała
Kraków kocha jubileusze. Cały więc Kraków przybył w niedzielny wieczór do Teatru im. Słowackiego by świętować 90. urodziny księdza infułata Jerzego Bryły, kapelana środowisk twórczych, Bractwa Kurkowego, głuchoniemych, wodociągów, człowieka wrośniętego w Salwator, miejsce magiczne, jak twierdzą niektórzy "pępek świata". Jerzy Bryła to Honorowy Obywatel Krakowa, laureat medalu Cracovia Merenti i złotego Gloria Artis. To przyjaciel papieża Jana Pawła II, niestrudzony przewodnik pielgrzymek do Ojca Świętego do Rzymu, fundator jego pomnika stojącego na Salwatorze.

Scenariusz niedzielnego koncertu przygotowali Łukasz Lech i Romana Angel. Łukasz Lech poprowadził spotkanie po mistrzowsku. Rośnie nam wielki konferansjer następca Lucjana Kydryńskiego, następca Bogusława Kaczyńskiego. Wieczór poprowadził brawurowo, ze swadą, ogromnym poczuciem humoru, jednym słowem z wielką klasą. Najpierw były hołdy i gratulacje dla dostojnego jubilata. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przyszedł z wielkim bukietem róż, podobnie król kurkowy Piotr M. Mikosz "Europejczyk". Włodarze rodzinnego miasta ks. inf. Nowego Brzeska przynieśli obraz szkoły w której uczyli rodzice jubilata. A potem sceną zawładnęli artyści.

Wystąpili Jacek Wójcicki, Barbara Garstka, Anna Sokołowska, Mariusz Jaśko, Jakub Oczkowski oraz świetny balet Cracovia Danza. Grała Orkiestra Krakowska Młoda Filharmonia. Koncert zatytułowany "Piosenki z młodości... Piosenki wolności" przypomniał przeboje z lat 20 i 30 ubiegłego wieku. Widzowie gorąco oklaskiwali Annę Sokołowską za "Tango milonga" i zaśpiewaną wraz z Jakubem Oczkowskim piosenkę "Nie kochać w taką noc to grzech". Ale największe brawa i tak zebrał ulubieniec krakowskiej publiczności Jacek Wójcicki, który zaśpiewał m.in."Już taki jestem zimny drań" i "Umówiłem się z nią na dziewiątą".

Na zakończenie koncertu na sceną wjechał ogromy tort, jak powiedział Łukasz Lech - tort infułata, bo zdobiony cukrowa infułą oraz fotografią ks. Jerzego Bryły. Pierwszy kawałek odkroił dostojny jubilat, ale potem wszyscy uczestniczy uroczystości mogli się przekonać, że infułat jest dobry jak... chleb, a nawet jak tort.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 14. "Biber"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
ada
W oczekiwaniu na kolejne umorzenie sprawy zabójstwa Roberta Wójtowicza przez ks. Krzysztofa Litwę.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska