Konflikt w PiS w sprawie nowego marszałka województwa małopolskiego
Poniedziałkowa sesja Sejmiku Województwa Małopolskiego zaczęła się spokojnie, choć z opóźnieniem spowodowanym spotkaniem klubu radnych PiS z sekretarzem partii. Na samych obradach stawił się praktycznie komplet radnych. Ślubowanie złożył Jacek Krupa, który zastąpił radnego Stanisława Kracika. Ślubowania nie mogła złożyć natomiast druga radna Marta Malec-Lech, którą w domu uziemiła choroba. W budynku Urzędu Marszałkowskiego pojawił się też Łukasz Kmita, który czekał cierpliwie na wynik wyborów na urząd Marszałka. Wśród gości poniedziałkowych obrad dostrzegliśmy wojewodę małopolskiego Krzysztofa Jana Klęczara i posłankę Koalicji Obywatelskiej Dorotę Marek.
Jak poinformował Przewodniczący Jan Tadeusz Duda, w Sejmiku utworzył się nowy klub radnych: Trzecia Droga-Polskie Stronnictwo Ludowe.
Zanim do głosowania nad kandydaturą marszałka doszło, Sejmik zajął się realizacją kolejnych punktów obrad. Radni wysłuchali m.in. raportu o stanie województwa za 2023 rok, z którego mogliśmy się dowiedzieć m.in., że Małopolska odnotowała w okresie ostatnich 10 lat wzrost liczby ludności, a nakłady na Badania i Rozwój w relacji do regionalnego PKB (2,56 proc.) lokują Małopolskę w roli lidera. Dochody budżetu województwa wyniosły 2,663 mld. złotych, co daje 3 miejsce w kraju po Mazowszu i Śląsku, a wydatki wyniosły 2,781 mld. złotych co daje 2 miejsce w kraju zaraz po Mazowszu.
Po dłuższej debacie, po godzinie 13 na wniosek radnych PiS ogłoszono kolejną przerwę. Jak mogliśmy usłyszeć, radni ponownie spotkali się z sekretarzem partii. Spotkanie zakończyło się przed godziną 16.00. Po wznowieniu obrad radni zajęli się uchwałą ws. udzielenia wotum zaufania Zarządowi Województwa Małopolskiego. Uchwała została przyjęta - 20 radnych było za, 18 przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Marszałek Witold Kozłowski przedstawił następnie sprawozdanie z rocznego wykonania budżetu Województwa Małopolskiego za 2023 rok, a pani skarbnik sprawozdanie finansowe WM za 2023 r. Sejmik sprawozdania przyjął, a następnie udzielił absolutorium Zarządowi Województwa.
Kto marszałkiem? Łukasz Kmita ma poparcie Jarosława Kaczyńskiego
Od samego rana, w kuluarach rosło napięcie związane z wyborem Marszałka Województwa. Zastanawiano się, czy radni PiS dojdą do porozumienia i wybiorą Łukasza Kmitę, czy pójdą inną drogą skazując partię na utratę władzy w Sejmiku? O rozwagę i wolę dialogu zaapelowała Beata Szydło.
"W związku z sytuacją w Sejmiku Województwa Małopolskiego, jeszcze raz apeluję do wszystkich o rozwagę, wolę dialogu i kompromisu oraz odpowiedzialność. Robię to jako wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, ale przede wszystkim jako mieszkaniec Małopolski. Podczas wyborów samorządowych większość Małopolan opowiedziała się za Zjednoczoną Prawicą, dając nam demokratyczny mandat do zarządzania Regionem. Niech zatem wzajemne spory i animozje, czasem w demokracji nieuniknione, nie doprowadzą do utraty tego mandatu" - napisała była premier w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że na 39 mandatów, PiS ma 21, KO ma 12, a Trzecia Droga ma 6. Wystarczy więc, by kilku radnych PiS zagłosowało za kandydaturą opozycji, czy też zrobiło tak jednocześnie ogłaszając opuszczenie klubu PiS i tworząc odrębny klub lub zmieniło klubowe barwy w ramach Sejmiku, by PiS straciło władzę.
Dobrej myśli był sam zainteresowany, którego kandydatura przepadła za poprzednim razem (za kandydaturą Łukasza Kmity było 13 radnych, przeciw zagłosowało 22, dwóch się wstrzymało, a jeden głos był nieważny).
- Jestem przekonany, że tych głosów będzie co najmniej 21, a może i więcej. Mam rekomendację od prezesa Jarosława Kaczyńskiego i bardzo silne wsparcie. W tej chwili nie ma innej kandydatury. Radni przyjęli tę informację z zadowoleniem. Jesteśmy po dobrych rozmowach - mówił Łukasz Kmita.
Działacze PiS w Małopolsce odporni na sugestie Jarosława Kaczyńskiego
Przypomnijmy, że przed pierwszą sesją Sejmiku nowej kadencji dochodziły informacje o sporze w małopolskich strukturach PiS. Przeciwko sobie miały stanąć frakcje związane z osobami Jarosława Kaczyńskiego i Ryszarda Terleckiego oraz radni kojarzeni z Beatą Szydło i Andrzejem Adamczykiem. Część działaczy chciałaby, żeby na stanowisku marszałka pozostał Witold Kozłowski. Prezes PiS twardo stanął jednak na stanowisku w sprawie kandydatury Kmity. Aby wzmocnić jego pozycję uczynił go nawet przewodniczącym zarządu wojewódzkiego PiS w Małopolsce - w miejsce Andrzeja Adamczyka.
To jednak nie pomogło. Ostatecznie, po kilku godzinach obrad i długich przerwach obrady zostały przesunięte na środę 19 czerwca 2024 r. Wtedy też poznamy - najpewniej - nazwisko nowego marszałka.
- Nie ma żadnej Zjednoczonej Prawicy. Jest niezjednoczona prawica. Dwie grupy pisowskie obarczają się wzajemnie winą za ten stan rzeczy. Jest rozdźwięk pomiędzy grupą związaną umownie z panią Beatą Szydło i ministrem Adamczykiem a grupą związaną z posłem Terleckim. Widać, że mamy do czynienia z próbą przeciągania liny pomiędzy tymi dwoma grupami - mówił w Radio Kraków Grzegorz Lipiec z Koalicji Obywatelskiej.
O powód przesunięcia sesji zapytaliśmy też przewodniczącego prof. Jana Tadeusza Dudę. Jak mówił, częściowo udało się radnym PiS porozumieć, a częściowo nie. Nie chciał jednak komentować przebiegu narady radnych PiS z sekretarzem partii.
- Smutno, wiadomo, bo tyle godzin dzisiaj trwała ta sesja, a nic nie udało się ustalić, ale trudno – mówił Jan Tadeusz Duda. Na pytanie o to, czy trudno się współpracuje w skonfliktowanym środowisku własnej partii, odparł: - Wolałbym, żeby nie było skonfliktowane, ale konflikt jest naturalną koleją rzeczy.
Zakaz handlu w niedziele. Klienci będą zdezorientowani?
