"Okazało się, że jest potrzebny ktoś, kto byłby kimś w rodzaju woźnego: trzeba było ustawiać krzesła, wpuszczać do Piwnicy widzów - jako taki cieć - i ja natychmiast się do tego zabrałem. I przez rok byłem takim bileterem. Wtedy byłem już pełnoprawnym członkiem Piwnicy" - tak Miki Obłoński wspomina swoje początki w Piwnicy Pod Baranami w materiale filmowym "Miki Obłoński, Piwnica Pod Baranami. Moja historia".
Od 1959 r. sam pojawił się na scenie. Piwniczny amant śpiewał tu, m.in. "Kochać nie warto, lubić nie warto, jedno co warto, to upić się warto" czy piosenkę która stała się hymnem kabaretu Piotra Skrzyneckiego "Niebieska patelnia", za którą w 1965 roku wspólnie z Ewą Sadowską na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu otrzymał II nagrodę.
Od 1973 współpracował z Redakcją Rozrywki OTV Kraków. Był zastępcą dyrektora w Opolu, a wcześniej zastępcą dyrektora w Wielkiej Orkiestrze Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach oraz zastępcą dyrektora w Teatrze STU w Krakowie. W 1985 uzyskał eksternistyczny dyplom aktora. Pracował jako koordynator pracy artystycznej w Starym Teatrze w Krakowie.
Na kilka lat przerwał występy w Piwnicy, związane ze swoją praca poza Krakowem. Od 2003 roku był na emeryturze, ale wciąż występował w Piwnicy Pod Baranami. "Szlachetny i dobry przyjaciel" - pożegnali swojego artystę Piwniczanie.
- Co pasażerowie komunikacji miejskiej robią źle? Przegląd najgorszych zachowań
- Fryzury dla kobiet po 40. i 50. Zobacz, jak się czesać, aby odjąć sobie lat!
- Oto najbardziej luksusowe ulice Krakowa. Tutaj mieszkania kosztują krocie!
- TOP 10 rzeczy, które musisz wiedzieć o Krakowie, przyjeżdżając tu na studia!
Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?
