https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piwniczna Zdrój. Czy zwolniona urzędniczka pogrąży burmistrza?

Paweł Szeliga
Renata Nowak przez ponad 20 lat była odpowiedzialna za inwestycje w gminie. Twierdzi, że burmistrz woli budować halę (wizualizacja na drugim zdjęciu), żeby przypodobać się swoim wyborcom.
Renata Nowak przez ponad 20 lat była odpowiedzialna za inwestycje w gminie. Twierdzi, że burmistrz woli budować halę (wizualizacja na drugim zdjęciu), żeby przypodobać się swoim wyborcom. Fot. Paweł Szeliga
Zwolniona z pracy urzędniczka wydziału inwestycji mówi o "zaniechaniach" Edwarda Bogaczyka. - Wydaliśmy setki tysięcy złotych na projekty i można je wyrzucić do kosza, bo szef woli halę. Co Twoim zdaniem jest potrzebniejsze: kanalizacja czy hala? Czekamy na Twoją opinię na forum pod artykułem.

- Dlaczego poddaliśmy się już na samym starcie? - pyta Renata Nowak, która ponad 20 lat nadzorowała inwestycje w gminie Piwniczna-Zdrój. Dowodzi, że burmistrz Edward Bogaczyk odpuścił budowę kanalizacji, choć miał przygotowaną dokumentację. Jej zdaniem, gospodarz miasta przed wyborami woli pochwalić się bardziej widowiskową halą sportową.

Chodzi o 21 km sieci kanałów, która zaspokoiłaby potrzeby m.in. Młodowa, Głębokiego, Międzybrodzia i Łomnicy. W ten sposób 90 proc. gminy zostałoby skanalizowane.

- Wtedy można by o gminie mówić z dumą "zdrój" - podkreśla Renata Nowak. Przyznaje, że koszt tego zadania przekraczałby 20 mln zł, ale samorząd musiałby wyłożyć z budżetu tylko ponad 3 mln, gdyż 85 proc. kosztów pokrywa Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Krakowie.

- Termin składania wniosków mija 9 czerwca - mówi była już urzędniczka. - Z Piwnicznej papierów nikt jednak nie wyśle, choć inwestycja pod względem dokumentacyjnym jest gotowa do realizacji.

Nie mają na wkład własny?
Burmistrz Bogaczyk twierdzi, że w tej chwili gminy nie stać nawet na zapłacenie 15-procentowego wkładu własnego. Żaden bank nie udzieli kredytu przy zadłużeniu przekraczającym już połowę dochodów własnych samorządu Piwnicznej-Zdroju. Jak więc to możliwe, że jednocześnie przystąpiono do budowy hali sportowo-widowiskowej przy miejscowym Zespole Szkolno-Gimnazjalnym, która ma kosztować 9 mln zł? Zwłaszcza, że 50 proc. kosztów, które gwarantuje Unia Europejska, trafi do gminnej kasy dopiero po zrealizowaniu inwestycji?

- Wyemitowaliśmy obligacje komunalne o wartości dziewięciu milionów złotych - wyjaśnia burmistrz. - To forma kredytu polegająca na tym, że wykupuje je bank, a gmina dostanie gotówkę. Na spłatę mamy czas do 2028 roku.

Burmistrz przekonuje, że nie robi sobie kampanii wyborczej, budując halę sportową. Zaznacza, że przygotowania do tej inwestycji trwały kilkanaście lat. Kiedy w końcu UE obiecała dać dofinansowanie w wysokości 1,5 mln euro, trzeba było podjąć się budowy, żeby pieniądze nie przepadły.

- Chcę zbudować halę, ponieważ takiego obiektu w gminie nie ma - zaznacza Bogaczyk. - Uczniowie naszej największej szkoły ćwiczą na korytarzu, bo stara sala gimnastyczna wszystkich nie pomieści. Z nowej będą mogli korzystać zarówno oni, jak i chętni z całej gminy.

Kanalizacji nie doczekamy
Takie argumenty nie przysporzą burmistrzowi zwolenników np. w Młodowie, gdzie od lat czeka się na kanalizację. Mieszkańcy wsi wciąż mają przydomowe szamba.

- Przestałem wierzyć, że doczekam się tej kanalizacji - mówi Antoni Kulig z Młodowa. - Przed wyborami wszyscy ją obiecują, a potem się okazuje, że nie mają pieniędzy. Na jednym z ostatnich zebrań wiejskich ktoś zapytał burmistrza, czy jest szansa na rozwiązanie problemu ścieków w ciągu dziesięciu lat. Nie był w stanie odpowiedzieć.

Renata Nowak uważa, że takimi decyzjami Edward Bogaczyk zaprzepaścił szansę, która może się już nie powtórzyć. Bardziej korzystnego dofinansowania ekologicznych inwestycji już bowiem nie będzie.

- Burmistrz rządzi Piwniczną od trzech kadencji i deklaruje, że będzie ubiegał się o kolejną - zauważa Renata Nowak. - Potrzebuje spektakularnych sukcesów, żeby zdobyć poparcie wyborców. Pytanie, czy hala mu ich zagwarantuje?

Hala zamiast kanałów

Luksus na parkiecie
Hala o wymiarach 44 na 26 metrów ma stanąć do końca tego roku. Pomieści boiska do siatkówki i koszykówki, a także ściankę wspinaczkową. Przewidziano w niej 230 miejsc siedzących. Trybuny będą rozsuwane na czas większych imprez. Wtedy do środka wejdzie około 800 osób. To ważne, bo w czasie niepogody uczestnicy plenerowych wydarzeń nie mają się gdzie podziać.

Z korytarza na halę
Zenon Citak, dyrektor Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Piwnicznej- Zdroju: - Mamy 580 uczniów, którym musimy zapewnić nie dwie, jak kiedyś, ale cztery godziny wuefu tygodniowo. Nie było szans na takie ustawienie planu zajęć, by wszyscy mogli ćwiczyć na sali gimnastycznej, więc zimą zajęcia odbywały się na korytarzach, a latem przed szkołą. Teraz to się zmieni.

Nikt nie kupuje działek
Irena Merha, skarbniczka gminy: - Dochody gminy byłyby wyższe, gdyby udało się zrealizować plan, zakładający sprzedaż w 2013 roku m.in. ośrodka Czercz. Przewidywaliśmy wpływ na poziomie 4 milionów, ale nieruchomości nie udało się zbyć. Ze sprzedaży innych działek do budżetu wpłynęło tylko 200 tys. zł.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
czajcza
Pani Renato- pracując w gminie, robiła Pani dokładnie tak, jak pozostali urzędnicy, dlaczego teraz miało by być inaczej? Czy jako młody człowiek mam nagle uwierzyć, że Pani się zmieniła? W tym wszystkim brała Pani udział przez wiele lat. MENTALNOŚCI NIE DA SIĘ ZMIENIĆ, ZWŁASZCZA W PIWNICZNEJ.Uważam, że ktoś kto brał udział w kombinacjach gminy nie powinien startować do wyborów. Czy Pani nie wstyd?
n
niko
Śmiechu warte ... co się w naszej gminie wyrabia !!głupich chodników nie potrafią zrobić ,na całej ulicy Słonecznej idąc w kierunku Kosarzysk można tylko się utykać.!!No ale inwestują tam gdzie im pasuje szachy po co to komu??może pora pomyśleć o innych miejscach w Piwnicznej a nie tylko kierunek Zdrojowa - baseny!!!
t
tramp
A sąsiednia Muszyna kanalizuje się dalej. Tutaj wskaźnik kanalizacji wynosi 95%. Burmistrz Muszyny nie obawia się kar, ponieważ nie ma powodu. Zresztą burmistrz Piwnicznej także, ale... z braku świadomości :)
j
jakotako
Można powiedzieć, że źle się dzieje jak Polska, a nawet świat długi i szeroki, ale myślę, że Gmina Piwniczna ma w tej dziedzinie wiele do pokazania, a Państwo mogą mieć wiele do opisania. Można podejść do tematu szeroko i opisać działalność Urzędu Miasta – kumoterstwo, niegospodarność, trwonienie pieniędzy… Można zawęzić temat do poszczególnych spraw:
1. Modernizacja Domu Kultury w Piwnicznej: Pojawiają się pytania: kto dał pozwolenie na nieprzemyślany projekt, który sprawia że budynek jest kosztowny, ale mało funkcjonalny? Czy budynek został „odebrany” czy też gmina faktycznie płaci karę za jego użytkowanie? Czy mimo nieudanej modernizacji, opóźnień i nieprzewidzianych kosztów w gminie zostały wypłacone wielkie premie dla kierowników projektu? Czy urzędniczki gminy będące jednocześnie kierownikami projektu miały odpowiednie kwalifikacje? Jak wyglądał czas ich pracy - jak łączyły wszystkie obowiązki? Dlaczego dyrektorem jest wybrana bez konkursu była emerytowana urzędniczka gminy? Jaki ma ona pomysł na Ośrodek Kultury?
2. Baseny na Radwanowie: kto poniesie odpowiedzialność za wykonanie inwestycji z nieodpowiedniego materiału co powoduje zagrzybienie? dlaczego radni zatwierdzili projekt mimo że baseny "muszą" stać przez większość roku zamknięte?
"ludzie siedzą tu bo muszą, zaciskają zęby i robią dobrą minę do złej gry". Ci którzy zostają wiedzą że jest źle, ale cóż można ponarzekać, pogadać i co najwyżej stwierdzić że trzeba by złożyć się na bombę żeby wysadzić cały Urząd Gminy. Pracę w gminne daje głównie… urząd gminy lub jednostki gminne (zakład komunalny, szkoły, OPS, Ośrodek Kultury itd.). Złożysz skargę w urzędzie to się dowiesz, że „nie znosi się brudów do własnego gniazda” i jeśli ty nie wycofasz skargi to ten i ten pożegna się z pracą… kuzyn, brat, ciocia. „Nie podskakuj siedź na d**** i przytakuj” – wytyczne do pracy. Ludzie jednak szukają ujścia emocjom i coraz częściej można znaleźć tego ślady w Internecie.
n
nielot
Strosmayerem zapachniało :)
Tej gminie potrzebny jest mądry wizjoner i... przeciąg.
s
sprawiedliwa
A w Kosarzyskach od lat czekają na drogę, a burmistrz sobie hale buduje. Pisma na nic się zdały, zebrania - hala i szachy ważniejsze. A dziury w Kosarzyskach takie, że podwozie w samochodzie można stracić, nie wspomnę o zębach. Życzę burmistrzowi by chodź raz się wybrał tam na spacer. Jak wywinie orła to mu to trochę skrzydła ukróci.
j
jdjdjdj
Jak pamiętam w piwnicznej rządzili i rządzą te same gemby. pani Nowak jak się nie mylę ma przed domem taką samą kostkę brukowa co na basenach i ta sama firma ja kładla co budowla basen w piwnicznej. poza tym w tym sporze jeśli nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniądze... a taka była pani przyjaciółka p. Burmistrza.
S
SWOJA
Pogrążyć Go ! sie mu skoczy dzień dziecka ! Tak samo ja z tymi szachami było ! Myśli cze jest nieśmiertelny ! BRAWO RENATKO :)
r
rzymianin
Chleba zamiast igrzysk!
o
obligacja
...i na wydatki bieżące jest...
o
opalony
była hala za 5 mln. gotowy projekt już zrealizowany w innym mieście . Ale trzeba wyciagnać krolika za wiskszą kasę . Ciekawe co na to radni bezradni .co jeszcze szef im wyciągnie z kapelusza.Tu wszystko jest możliwe,jak się ma swoich radnych. To jest FOLWARK ANNO DOMINI 2014
s
swój
Nareszcie głos rozsądku w sprawie tej nieszczęsnej hali, poparty konkretnymi argumentami. Nasz nieudolny cysorz zadłuża gminę na grube miliony, by wybudować moloch, który potem trzeba będzie utrzymać. No cóż za nadzór inwestorski dla faworyty troch skapnie(lata lecą - potrzeby wzrastają), ciemnemu ludowi przed wyborami trzeba pokazać siłę pieniądza i rozmach w budowie, by zapewnić sobie ciepłą posadkę na następne 4 lata. Długi będą spłacać inni, dopiero za 10 lat, wszystko w myśl zasady; po nas choćby potop.
p
pis
kanalizacji nie podarujemy !
G
Greg
Jak widać nie tylko w Krakowie, władza uważa, że ludziom potrzebna jest rozrywka, a nie dobra podstawowe.

Ku chwale Edwarda!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska