Stan gminnej drogi do liczącego sześć domów osiedla pozostawia wiele do życzenia. W rzeczywistości to dwa pasy betonowych płyt zakupionych przez gminę, a ułożonych przez mieszkańców. Ostatni, ok. 200-metrowy odcinek, nie jest skończony.
- Nie chcemy przecież, żeby gmina robiła tu autostradę. Wystarczą płyty i porządne rowy - zaznacza Teresa Haza. Skarży się, że woda podczas deszczu ciągle zalewa drogę, bo nie ma gdzie spływać. Zimą tworzy się tam lodowisko.
Sąsiadka Elżbieta Wnęk zauważa, że gmina zrobiła drogę do położonego niżej osiedla Skorupy dopiero kiedy jeden z mieszkańców zamknął przejazd po swoim terenie. - Tam się dało, a u nas nie. Może my też zaczniemy blokować dojazd, żeby złożone obietnice zostały zrealizowane - zastanawia się zniecierpliwiona mieszkanka.
- Ludzie powinni najpierw skontaktować się z nami, a nie iść do gazety, bo dowiedzieliby się, że planujemy robić drogę w lipcu - twierdzi radna Piwnicznej Stanisława Szkaradek.
Jak wyjaśnia, gmina dostała rządową promesę - 43,5 tys. zł - na odbudowę drogi po powodzi. W całości wybetonuje trakt. Zanim jednak prace ruszą, trzeba uregulować sytuację prawną, ponieważ w niektórych miejscach droga biegnie po prywatnym gruncie. - Mieszkańcy byli informowani na zebraniu, że droga będzie zrobiona, dziwią mnie ich skargi - kwituje radna.
Mimo starań nie udało nam się skontaktować z burmistrzem Edwardem Bogaczykiem.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!