https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kosarzyska. Do ich domu prowadzą dwa mosty, a przez żaden nie mogą legalnie przejechać

Alicja Fałek
Mieszkańcy przysiółka Rewałówka w Kosarzyskach od lat walczą o remont jednego z dwóch mostków, które prowadzą do ich domów. Żadnym legalnie nie może przejechać samochód ważący powyżej 1,5 tony. Burmistrz Piwnicznej-Zdroju problem zna, ale rozkłada ręce, bo w gminnej kasie nie ma funduszy.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Przysiółek Rewałówka w Kosarzyskach leży na wzniesieniu skąd rozciąga się uroczy widok. Wokół są łąki i lasy. Mieszkańcy ośmiu domów cieszą się spokojem ale borykają ze sporym problemem.

- Żeby dojechać do naszych domów musimy przejechać przez potok. I choć prowadzą przez niego dwa mosty, to przejeżdżając nawet samochodem osobowym łamiemy prawo - mówi Piotr Grucela, mieszkaniec przysiółka Rewałówka.

Łamią prawo

- Od lat prosimy burmistrzów i piszemy wnioski z prośbą o wyremontowanie jednego z tych mostków, ale bezskutecznie - dodaje Grucela.

Obie przeprawy zostały wybudowane w lata temu. Czas i powodzie, które nawiedzały Kosarzyska, uszkodziły mosty. Dlatego też na jednym z nich trzy lata temu został wprowadzony zakaz poruszania się pojazdów. Drugim natomiast mogą przejeżdżać samochody ale ważące nie więcej niż 1,5 tony.

- Korzystamy z tego mostu ale za każdym razem ryzykujemy. Konstrukcja może się zawalić, bo nawet nieduży samochód osobowy z pasażerami waży więcej - zauważa Maria Grucela, również mieszkanka przysiółka. - Problem jest spory, bo nie mamy możliwości dowiezienia opału na zimę. Nawet pogotowie, czy straż pożarna do nas nie dojadą - ubolewa kobieta.

Mieszkańcy przyznają, że jeśli tylko jest to możliwe, to do swoich domów dochodzą pieszo. Jednak pokonanie kilometrowego odcinka krętej drogi po górę, która wyłożona jest płytami, nie jest łatwe.

- Najgorzej jest po ulewach. Droga staje się grząska i błotnista. Spływająca z góry woda często nanosi kamienie. Pokonanie drogi z małym dzieckiem wówczas staje się naprawdę trudne - podkreśla Anna Grucela. - We wrześniu syn idzie do przedszkola. Trudno mi sobie wyobrazić odprowadzenie go pieszo w takich warunkach. Nie mówiąc już o zimie. Na drodze jest jeden lód.

Mieszkańcy podkreślają, że drogę gminną do ich domów płytami, które otrzymali od gminy, wyłożyli na własny koszt.

- Sami też dbamy o jej utrzymanie. Gdy woda przesunie płyty, układamy je na nowo. Ale są miejsca, gdzie ich brakuje - wskazuje Piotr Grucela. - Prosiliśmy też burmistrza o kolejny, żeby uzupełnić braki, ale także ta prośba nie została spełniona.

Gmina jest zadłużona

Problem mieszkańców Rewałówki jest dobrze znany władzom Piwnicznej-Zdroju. Pod koniec kwietnia odbyła się nawet wizja lokalna w terenie, ale na efekt trzeba będzie jeszcze poczekać.

- Przykra prawda jest taka, że w tym roku na pewno nie będzie nas stać na budowę nowego mostu - przyznaje Dariusz Chorużyk, burmistrz Piwnicznej-Zdroju. - Realizujemy teraz inwestycje drogowo-mostowe, na które udało się pozyskać środki zewnętrzne jeszcze mojemu poprzednikowi.

Dlatego w tym roku zostanie dokończona budowa mostu na potoku Baraniecki w Wierchomli Wielkiej, w miejscowości Głębokie wybetonowany zostanie 300-metrowy odcinek i tej samej długości fragment na drodze w Piwnicznej-Zdroju do osiedla Magóry. Natomiast przy udziale środków z Nadleśnictwa Piwniczna wykonana zostanie nawierzchnia betonowa na 100 m drogi za kościołem w Zubrzyku.

- Nawet nie stać nas na nowe płyty, którymi można by wyłożyć drogi. Gdzie to możliwe wykorzystujemy stare - zaznacza burmistrz Chorużyk. - W tym roku musimy ograniczyć zadłużenie gminy. Co będzie w przyszłym, na razie ciężko powiedzieć. Będziemy się starać sprostać oczekiwaniom mieszkańców, ale póki co, nie mogę niczego obiecać.

WIDEO: Krótki wywiad

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mieszkanka
Zawsze tak było kasa szła na Magóry na Wierchomle i Łomnice i tez wiadomo dla czego ? a na Kosarzyska nigdy kasy nie było i nie ma na szkole nie ma na drogi nie ma . Ta gmina to jedno wielkie dno tak samo jak Opieka Społeczna Wywalić z koryta połowę i nie robić dróg w inne miejsca po 3 razy to kasa będzie! !!
E
Ewa
Straszne dziadostwo w Piwnicznej. Burmistrz bez pomysłu, powtarzający w kółko - nie ma pieniędzy. Zmienia prawników jak rękawiczki i na to kasa jest.
J
Janosik
Panie "burmistrzu" jak ma Pan jaja i jakikolwiek honor to proszę zrezygnować ze stanowiska jak się Pan na to stanowisko nie nadaje i nie ma zamiaru nic zrobić. Chyba, że czeka Pan aż ludzie Pana na taczkach wywiozą...
J
Janosik
Nie ma pieniędzy? a np zastępca burmistrza ile zarabia i co do tej pory zrobił?! miało nie być zastępcy a teraz jest i w dodatku nic nie robi, jakby połowę ludzi z urzędu zwolnic to by się nic nie zmieniło a przynajmniej na drogi by się pieniądze znalazły!
G
Gość
Bartek robi w Hamburgu to fundnie za eurasy ?
G
Gość
Woli dodawać zdjęcia z imprez niż reagować na to co faktycznie się dzieje powinien zostać usunięty z tej funkcji natychmiast bo z nim jest gorzej niż żeby wcale burmistrza nie bylo
G
Gość
Wybrali takiego burmistrza to teraz są efekty pieniądze idą na pierdoły a na potrzeby zawsze brak. A chodził do ludzi przed wyborami i obiecywał gruszki na wierzbie. Beton na Magury? Śmiech na sali.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska