https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piwniczna-Zdrój poszerzy strefę uzdrowiskową, by mogły powstać kolejne sanatoria. To pomysł na rozwój gminy uzdrowiskowej

Alicja Fałek
Władze Piwnicznej-Zdroju stawiają na turystykę. Chcą poszerzyć strefę uzdrowiskową i prebudować rynek, by ściągną nowych kuracjuszy
Władze Piwnicznej-Zdroju stawiają na turystykę. Chcą poszerzyć strefę uzdrowiskową i prebudować rynek, by ściągną nowych kuracjuszy Damian Radziak
Władze Piwnicznej-Zdroju chcą poszerzyć strefę uzdrowiskową, by dać możliwość kolejnym przedsiębiorcom otwarcie obiektów sanatoryjnych. W ten sposób gmina zapewni sobie dodatkowych turystów przez cały rok. To nie jedyny pomysł burmistrza Tomasza Michałowskiego na rozwój gminy uzdrowiskowej.

Więcej sanatoriów w Piwnicznej-Zdroju

Piwniczna-Zdrój to uzdrowisko bogate w wody mineralne, które mają właściwości lecznicze. Wykorzystywane są w kuracjach pacjentów z chorobami reumatologicznymi, dolnych dróg oddechowych, górnych dróg oddechowych oraz układu trawienia. Problem w tym, że na terenie gminy działa zaledwie jedno sanatorium.

- Patrząc na Muszynę, czy już nawet nie wspominając o Krynicy-Zdroju, to tam tego typu obiektów jest zdecydowanie więcej. A każdy oferuje od 100 do 200 miejsc. Łatwo więc przekalkulować, o ile więcej turystów - kuracjuszy, odwiedzałoby Piwniczną, gdyby powstały tu kolejne dwa lub trzy sanatoria – mówi Tomasz Michałowski, burmistrz Piwnicznej-Zdroju. - Nasza gmina na co dzień odczułaby mocno ich obecność. Nie tylko byliby widoczni, ale też zwiększyłyby się wpływy do budżetu gminy oraz lokalnych przedsiębiorców.

Dlatego też, biorąc pod uwagę wiele korzyści, burmistrz Piwnicznej zamierza podjąć działania zmierzające do poszerzenia strefy uzdrowiskowej. Bez tego nie powstaną nowe sanatoria. Tym bardziej, że chęć zainwestowania w takie obiekty wyraziły prywatne podmioty.

- To dwóch lokalnych przedsiębiorców i jedna duża organizacja spoza Piwnicznej, która jest zainteresowana budową obiektu sanatoryjnego, jak również hotelu – uchyla rąbka tajemnicy burmistrz uzdrowiska. - Moim zadaniem jest, aby pomóc im zrealizować plany. Nie jest to łatwe zadanie, bo poszerzenie strefy uzdrowiskowej to skomplikowana procedura, no ale właśnie po to jest samorząd.

Jak zaznacza Tomasz Michałowski proces powiększenia strefy uzdrowiskowej może też długo potrwać. Nie chce wskazywać konkretnej daty, bo pewne poczynania nie są zależne od niego. Najpierw konieczne będą ustalenia z Ministerstwem Zdrowia. Nie wykluczone, że gmina zleci analizy, a po nich dopiero okaże się, o które tereny powiększona mogłaby być strefa uzdrowiskowa. Głos będą mieć także mieszkańcy, a na koniec, to radni miejscy podejmą stosowną uchwałę.

- Dla nas, czyli gminy zwiększona liczba miejsc sanatoryjnych, to większe wpływy z opłaty uzdrowiskowej, którą opłaca każdy turysta zatrzymujący się na nocleg w Piwnicznej. Ale tych korzyści jest znacznie więcej – zapewnia Michałowski. - Turnusy sanatoryjne zazwyczaj trwają trzy tygodnie. Taki kuracjusz, który spędzi u nas tyle czasu, również zostawi trochę pieniędzy u lokalnych przedsiębiorców. To jest taki klient, o którego należy walczyć.

Rynek w Piwnicznej-Zdroju zyska nowy wygląd

Rozwój gminy w kierunku turystycznym to jeden z priorytetów burmistrza Piwnicznej, dlatego podejmuje różne działania w tym kierunku. Jednym z nich jest przebudowa rynku w Piwnicznej-Zdroju, gdzie m.in. znajduje się zabytkowa studnia.

- Prace z ustaleniem samej koncepcji trwają od 1,5 roku i zbliżają się do końca. Chcemy w najbliższym czasie odświeżyć nasz piękny rynek. W planach jest zwiększenie zieleni i stworzenie dodatkowych miejsc do odpoczynku, bo tego brakuje – wyjaśnia Michałowski. - Widzimy to zwłaszcza w weekendy. Turyści często po skorzystaniu z usług lokali gastronomicznych, w których brakuje wolnych miejsc, nie mają gdzie usiąść, bo na płycie rynku brakuje ławek.

Co istotne, koncepcja przebudowy piwniczańskiego rynku nie zakłada likwidacji miejsc parkingowych. Może być ich nawet więcej, tak jak drzew i klombów. Zlikwidowane zostanie jedno z czterech przejść dla pieszych, które znajdują się w samym centrum uzdrowiska. Wstępną propozycję zagospodarowania rynku władze uzdrowiska mają otrzymać do końca października. Następnie zostanie ona zaprezentowana mieszkańcom i poddana konsultacjom społecznym. Po tym wykonawca przystąpi do opracowania finalnego projektu, a gmina będzie szukać środków na realizację zadania. O ich zdobycie burmistrz jest spokojny.

- W najbliższym czasie realizowanych będzie wiele programów i projektów, w ramach których możemy pozyskać dofinansowanie na modernizację rynku. Mając już gotowy projekt, będziemy znać szacunkowy koszt i wówczas zdecydujemy, gdzie konkretnie aplikować – wyjaśnia Michałowski.

Pustynia Błędowska, czyli największa atrakcja turystyczna w powiecie olkuskim

od 16 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska