Pracownicy IC przez kolejne dni nie dawali nam żadnej informacji. Wydawało się więc, że wszystko jest załatwione i przygotowywaliśmy się do wyjazdu 1 lipca do Władysławowa - mówi Patrycja Gołębiowska z ZHP Chorągiew Krakowska.
Niespodziewanie, 10 czerwca, czyli tydzień po ustalonym w przepisach terminie kolejarze poinformowali organizatorów, że nie dostają zgody na przejazd grupy liczącej 120 dzieci.
- Nie dostaliśmy żadnej argumentacji. Po prostu nam odmówiono, mimo że od kilku lat zawsze tym pociągiem prowadzone były przewozy grupowe. Teraz nagle PKP zmieniło zdanie - denerwuje się Gołębiowska.
W podobnej sytuacji w całej Polsce znalazło się 120 zorganizowanych kolonii. W spółce IC kierownikom wycieczek powiedziano jedynie, że mogą przecież tak jak zwykli pasażerowie w tradycyjny sposób zarezerwować sobie bilety na wybrany pociąg. - I tu pojawił się kolejny problem. Byliśmy już gotowi tak postąpić, mimo że w takim wypadku wyjazd jest dużo droższy (przy przejazdach grupowych część osób podróżuje w ramach promocji za darmo, a wszystkie dzieci oprócz ulg ustawowych dostają także 30 proc. dodatkowej zniżki). Niestety, 4 czerwca - w dniu, w którym powinniśmy otrzymać od PKP odpowiedź - ruszyła sprzedaż biletów dla inywidualnych pasażerów na pociąg do Władysławowa. Gdy 10 czerwca dowiedzieliśmy się o braku zgody na przejazd, duża część biletów była już wykupiona - dodaje komendantka ZHP.
Kierownikom udało się kupić tylko 90 biletów. - Dla reszty dzieci musieliśmy szukać innego transportu i rozdzielać grupę. Co gorsza, z tej grupy 90 dzieci, przez to, że PKP nie zarezerwowało oddzielnych przedziałów, część podopiecznych będzie musiała jechać w przedziałach z zupełnie obcymi osobami - ubolewają w ZHP.
- Mamy żal, bo pracownicy IC powinni od początu powiedzieć, że w pociągach, na które składamy wnioski, nie będą organizowane przewozy grupowe, a nie zostawiać nas na lodzie na kilka tygodni przed wyjazdem - dodaje Artur Panuś z ZHP.
Tymczasem kolejarze z IC tłumaczą, że złożenie wniosku o zarezerwowanie miejsc na przejazd grupy nie jest równoznaczne z zagwarantowaniem realizacji tego wniosku. - W tym roku przyjęliśmy prawie 4 000 wniosków na grupowe przejazdy. Blisko 3 800 z nich zrealizujemy zgodnie z życzeniem wnioskodawców. Możliwości techniczno-eksploatacyjne i chęć zagwarantowania komfortowej podróży w sezonie letnim wszystkim naszym klientom, a więc i indywidualnym, zmusiły nas jednak do udzielenia negatywnej odpowiedzi na ok. 120 wniosków - tłumaczy Beata Czemerajda z PKP Intercity.
I dodaje: Przygotowując ofertę, np. wakacyjną, kiedy notujemy zwiększone przewozy, planujemy, w jakich pociągach i ile miejsc możemy przeznaczyć do dyspozycji grup. Przyjmuje się, że liczba rezerwacji dla grup nie powinna przekroczyć ok. 20 proc. wszystkich miejsc dostępnych w danym składzie. Daje to gwarancję, że i klienci indywidualni, i grupy będą mogli skorzystać z naszych usług.
Zdaniem kolejarzy, w ramach wakacyjnych przejazdów grupowych, przewiozą ok 150 tys. osób. Kierownicy kolonii twierdzą jednak, że jest to tylko mydlenie oczu.
- Niby uruchamia się nowe pociągi, a jednocześnie likwiduje się jeden z pociagów z Przemyśla nad morze, z którego korzystają tysiące osób - mówią.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!