https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po porodzie na podłodze, szpital w Starachowicach już skontrolowany

Anna Śledzińska
Freeimages.com
Wojewódzki konsultant do spraw ginekologii i położnictwa, profesor Wojciech Rokita, na wniosek między innymi ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, przeprowadził kontrolę w szpitalu w Starachowicach.

W szpitalu, gdzie kobieta urodziła martwe dziecko na podłodze, trwa kontrola. Konsultant wojewódzki analizuje dokumenty

Dostawca: x-news

Wydarzenia, do jakich doszło tam w ubiegłym tygodniu, zbulwersowały cały kraj do tego stopnia, że sdytuacją w placówce zainteresowały się zarówno organy ją nadzorujące, jak i policja oraz prokuratura. Jedna z pacjentek poinformowała media, że urodziła martwe dziecko w ósmym miesiącu ciąży na podłodze między szpitalnymi łóżkami, w obecności innych kobiet. Mimo wielokrotnych próśb o interwencję, nikt nie pomógł jej aż do końca bolesnego i tragicznego porodu.

- Do dziś nikt ze szpitala się z nami nie skontaktował - mówiła w niedzielę w rozmowie z „Echem Dnia” Izabela Zięba. - Wiem, że personel tego szpitala nie jest winny śmierci mojego dziecka, ale mówię o tym po to, by ci ludzie zmienili swoje podejście do pacjentów. Szłam do tej instytucji po pomoc, oczekiwałam godnych warunków, a zostałam potraktowana jak zwierzę.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prokuratura w starachowickim szpitalu. Badają sprawę kobiety, która rodziła martwe dziecko

Tragiczny poród

Mieszkanka powiatu starachowickiego zgłosiła się do szpitala zaniepokojona po tym, jak nie czuła ruchów swojego dziecka. Była w ósmym miesiącu ciąży.
- Odradzano mi szpital w Starachowicach, mówiono żebym jechała do Ostrowca - mówi Izabela Zięba. - Ale to była nagła sytuacja. Wiedziałam, że coś jest nie tak, chciałam jak najszybciej uzyskać pomoc.

W szpitalu, na Oddziale Ginekologiczno - Położniczym, po wykonaniu badania USG okazało się, że ciąża, niestety, obumarła. Podjęto decyzję o wywołaniu porodu. Według relacji kobiety i jej męża, kiedy zaczęła się akcja porodowa, nikt nie pomógł jej w porodzie, a personel miał zignorować prośby o pomoc.
- Szłam do tej instytucji po pomoc, oczekiwałam godnych warunków, a zostałam potraktowana jak zwierzę - mówi kobieta. - Wody odeszły mi na łóżku, urodziłam na podłodze, między łóżkami.

Dodaje, że czuła się w tej tragicznej dla jej rodziny chwili, jeszcze bardziej upokorzona.
- Wiem, że wywołałam swoim wystąpieniem burzę - mówi. - Zrobiłam to tylko dlatego, by ludzie pracujący w tym szpitalu zastanowili się, jak traktują innych. Obcy ludzie patrzyli, jak rodzę martwe dziecko. To było okrutne i upokarzające. Wolałabym już, aby stało się to w domu, gdzie nikt obcy by mnie nie widział. Mam nadzieję, że następnym razem w takiej sytuacji, personel przynajmniej będzie udawał sympatię do pacjenta.

Do sprawy odniosła się minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. W rozmowie z TVN24 powiedziała, że jeżeli taka rzecz się wydarzyła, to „jest to rzecz skandaliczna, niedopuszczalna”.
- Osoby, które doprowadziły do sytuacji, która nigdzie w Polsce nie powinna mieć miejsca, powinny ponieść odpowiedzialność. Myślę ze minister Radziwiłł zajmie się z tą sprawą z należytą starannością - zaznaczyła, dodając, że sytuacja jest „bulwersująca”. - Mówimy o wsparciu i opiece nad kobietą w ciąży, a mamy tu przypadki jak z kraju niecywilizowanego - podkreśliła.

Ministerstwo kontroluje

W poniedziałek, pacjentkę mają przesłuchać policja i prokuratura. W czasie weekendu, kontrolę w placówce przeprowadził, na wniosek ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, konsultanta krajowego do spraw położnictwa i ginekologii oraz konsultanta krajowego do spraw perinatologii, wojewódzki konsultant do spraw ginekologii i położnictwa, profesor Wojciech Rokita.
- Na razie nie mogę mówić o wynikach kontroli, formułuję wnioski, które w poniedziałek przekażę do ministerstwa - informował nas profesor Wojciech Rokita, wojewódzki konsultant do spraw ginekologii i położnictwa.

Rodzić i ronić po ludzku

Według Fundacji „Rodzić po ludzku”, w Polsce codziennie rodzi około tysiąca kobiet. Umieralność okołoporodowa sięga 6 promili, co jednak nie oznacza, że tych 6 spośród tysiąca kobiet, nie powinno być objętych specjalną opieką.
Tymczasem internet roi się od opowieści kobiet, które nie tylko nie otrzymały w tej dramatycznej sytuacji odpowiedniego wsparcia, ale też po urodzeniu martwego dziecka, były zmuszone zostać w jednej sali ze świeżo upieczonymi matkami i ich dziećmi.

ZOBACZ TEŻ: Ciężarna urodziła na podłodze, między łóżkami. Lekarze zostawili ją samą sobie

(Dostawca: x-news)

Komentarze 43

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
za łeb i do pacjetki

pomiajac personel procedury i dyrektora ordynatora i panią z impelu ludzie słuchaliscie wypowiedz w tv "......maz biegał szukał pomocy ........"przeciez skoro była taka syt gdyby szukał to skoro nie ma na odział pat nikogo to biegne na noworotki to raptem pare metrów łapa za łeb lekarza pielegniarke i n włoka przyciągam do rodzącej zony a jak nie to pietro nizej jest sor piętrow wyzej chir .Ku.... robie szum i na bank ktoś by sie znalaz  nie wiez e=ze w całym szpitalu nie byo personelu to wszystko to jedna sciema ,powtarzam w takiej sytułacji w tak duzym szpitalu za łeb byn kogos przyciągnoł a tu poprostu nie chciel jaki morał ojciec/mąz nie udzielił pomocy wszystko w tym temacie

m
marek

na temat uczciwości jednej z pań pisała gazeta starachowicka w artykule pt. "Radna przed sądem"

a
aszli
Ja mialam fachowa opieke i jestem mega zadowolona ze wybralam ten szpital a nie rodzilam u sb w miescie
p
pielo

W tym szpitalu rodzi się pod bardzo dobrą i fachową opieką.

 

M
Magda
W szpitalu rodzić musiała na brudnej podłodze i bez opieki. Znieczulica hańba i kompromitacja.brak dyscypliny pracy i nadzoru.niezłe jaja
g
gocha

patologia ciąży to nie zwykly oddział!!!!! tam tez kobiety rodzą!!! wiem bo rodziłam tam pierwsze dziecko i opieke miałam wzorową!!!!

n
nsb
brawo ana popieram twoje slowa swietnie to ujelas tez tak sadze
G
Gość
W dniu 07.11.2016 o 22:21, K napisał:

To nie tak - dziecko zmarlo przed porodem, nie czula ruchow wiec pojechala do szpitala gdzie stwierdzili obumarcie ciazy (tu poszukalabym winy u innych- nie jest normalne ze z przyczyn naturalnych plod obumiera w 8 miesiacu, cos musialo sie wydarzyc), po stwierdzeniu obumarcia plodu wywolali akcje porodowa i kobieta urodzila w warunkach w jakich urodzila co juz stanowi odrebna, chociazc dziwna kwestie, zwlaszcza ze jest tam fragment, ze inne kobiety z sali patrzyly jak rodzi na podlodze i zadna nie zareagowala - ile ten porod trwal ze nie otrzasnely sie z szoku -2 minuty? To jest troche dziwne sle nawet jesli tak bylo to personelu nie mozna obwiniac za smierc dziecka bo to nastapilo przed przyjeciem do szpitala, tylko za brak jakiejkolwiek empatii

Ta pani leżała sama na sali. Był przy niej tylko mąż. A może go nie było? Może wyszedł sobie na fajkę, wrócił jak już żona zaczęła rodzić i dopiero wtedy wezwał pomoc? Kto miał niby zdążyć ją przewieźć na porodówkę? Usain Bolt na tym oddziale nie pracuje

a
ana

To tak jak by zabić psa że nie upilnował jednej owcy z tysiaca owiec przed wilkami

a
ana

Gdzie był NFZ i derektor  jak wieloma położnicami opiekowała się tylko jedna położna

K
K
W dniu 07.11.2016 o 00:58, Feministka napisał:

Ludzie..dziecko jej umarło,a w waszym mniemaniu kobieta zabiega o rozgłos i pieniądze? Czy jakakolwiek kwota zwróci jej dziecko? Czy zrekompensuje jej to co przeszła? Nie sądzę. Żadna z nas nie chciałaby tych pieniędzy,wstydu i rozgłosu. No chyba ze miałaby coś z główka...nie halo. Nie wiem..to są Wasze tezy. Jestem matką i dla mnie to nie pojęte żeby postapić w ten sposób dla zysku.Kobieta musiałaby być pozbawiona wszelkich uczuć i wrażliwości żeby tak postąpić. Wydaje mi się,ze ona chce sprawiedliwości (to oczywiste).Macie jakies dziwne wyobrażenie odnośnie porodu w Polsce..uważam że na tym forum powinny się wypowiadać matki,które urodziły. Bo tutaj nie są potrzebne mądrości facetów i panienek.


To nie tak - dziecko zmarlo przed porodem, nie czula ruchow wiec pojechala do szpitala gdzie stwierdzili obumarcie ciazy (tu poszukalabym winy u innych- nie jest normalne ze z przyczyn naturalnych plod obumiera w 8 miesiacu, cos musialo sie wydarzyc), po stwierdzeniu obumarcia plodu wywolali akcje porodowa i kobieta urodzila w warunkach w jakich urodzila co juz stanowi odrebna, chociazc dziwna kwestie, zwlaszcza ze jest tam fragment, ze inne kobiety z sali patrzyly jak rodzi na podlodze i zadna nie zareagowala - ile ten porod trwal ze nie otrzasnely sie z szoku -2 minuty? To jest troche dziwne sle nawet jesli tak bylo to personelu nie mozna obwiniac za smierc dziecka bo to nastapilo przed przyjeciem do szpitala, tylko za brak jakiejkolwiek empatii
k
katrina
ja jak bym byla na tej pani miejscu to nie chciala bym rodzic na porodowce raczej wseod innych kobiet ktore rodza zyqe dzieci ze wzgledu na juz totalne zalamanie psychiczne
P
Piekna
Wiem coś o tym
P
Piekna
No jasne a Salowe to ..'położne he he
L
Lalka
W dniu 07.11.2016 o 00:32, tad napisał:

dziwne, sprawa śmierdzi na kilometer

No same bystre ludzie się na tym forum wypowiadają :) Ciekawe czy sami rodzili...? Rodziliście dzieci? Pytam bom ciekawa, czy gdyby wam się poród zaczął, to potulnie w łóżeczku byście rodzili, tam gdzie was położyli? Nikt nie przychodzi, ona ma skurcze, boli co raz bardziej... Kobiety baaardzo często rodzą na stojąco w rozkroku, albo w kucki. Nie dziwi mnie, że kobieta wstała z łóżka, albo przy nim kucała kiedy skurcze się nasilały. Z resztą rzecz nie w tym, że urodziła na podłodze, rzecz w tym, że NIE NA PORODÓWCE BANDO BARANÓW! Skoro nikt nie zabrał jej na porodówkę, tylko kobieta urodziła na oddziale patologii ciąży, to znaczy że NIKT NIE PRZYSZEDŁ I NIE ZAUWAŻYŁ, ŻE ONA RODZI!!! Bo rodzącą kobietę zabiera się na P-O-R-O-D-Ó-W-K-Ę !!! A ona była na zwykłym oddziale. I to tutaj śmierdzi, a nie w tym, że miała łóżko a postanowiła rodzić na podłodze. Co za naród zidiociały....

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska