Po samochód pijanego kierowcy z Katowic przejechała do Bochni synowa… poszukiwana przez prokuraturę

27 grudnia 2022, 15:26

Zarówno kierujący oplem, jak i jego synowa przybyła na pomoc zostali zatrzymani

54-letni kierowca opla, poruszając się w obrębie zjazdu z autostrady, popełnił wykroczenie drogowe. Okazało się, że prowadził w stanie nietrzeźwości. Gdy jego synowa przyjechała, aby przejąć samochód, okazało, że jest poszukiwana przez Prokuraturę Rejonową w Tomaszowie Lubelskim. 54-latek i 34-latka zostali zatrzymani przez policję.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek (26 grudnia 2022) w godzinach wieczornych. Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Bochni patrolowali teren zjazdu z autostrady. Po godzinie 21 zauważyli, jak opel wjeżdża na drogę z parkingu i nie stosuje się do zakazu zawracania.

- Mundurowi natychmiast zareagowali na popełnione wykroczenie i zatrzymali do kontroli kierowcę opla. Wylegitymowali go i sprawdzili stan jego trzeźwości. 54-letni mieszkaniec Katowic miał w organizmie 1,5 promila alkoholu, co już na wstępie wiązało się z utratą przez niego prawa jazdy i zakazem dalszej jazdy - relacjonuje sierż. szt. Daniel Bułatowicz, oficer prasowy policji w Bochni.

Mężczyzna telefonicznie wezwał na miejsce swoją synową, aby ta przejęła samochód. Kiedy kobieta przybyła na miejsce interwencji, została przez funkcjonariuszy wylegitymowana i sprawdzona w policyjnej bazie danych. Okazało się, że 34-letnia mieszkanka Krakowa zgodnie z decyzją wydaną przez Prokuraturę Rejonową w Tomaszowie Lubelskim jest osobą poszukiwaną.

- W związku z prowadzoną interwencją zarówno kierujący oplem, jak i jego synowa przybyła na pomoc zostali zatrzymani. Kierowca będzie teraz odpowiadał za popełnienie przestępstwa, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 2 lat, zakazem prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat oraz grzywną. 34-latka zostanie natomiast doprowadzona do prokuratury - dodaje Daniel Bułatowicz.