O tym wypadku, do którego doszło 13 stycznia w Tymbarku, głośno było w całym kraju. Tego dnia pod wieczór dwie 13-latki stały na przystanku autobusowym przy ul. Armii Krajowej. Jedna z nich nagrała jak rozpędzony samochód wpada w poślizg i uderza w kamienną wiatę przystanku, gdzie się znajdowały.
Kierujący samochodem 20-latek najpierw uciekł z miejsca zdarzenia, ale szybko wrócił. Policjantom, którzy przybyli na ul. Armii Krajowej przyznał się do tego, co uczynił.
- Nastolatki odniosły poważne obrażenia. Jedna z nich miała ranę ciętą głowy, druga rozciętą twarz i urazy nogi. Obie natychmiast otrzymały pomoc – przypomina Paweł Ptaszek, wójt gminy Tymbark. - Wiadomo, że to tylko nieodpowiedzialne postępowanie kierowcy, który na publicznej drodze poruszał się z dużą prędkością, było przyczyną wypadku. Niestety, brak wyobraźni i brawura, najczęściej kończy się właśnie tak dramatycznymi skutkami.
Młody kierowca za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym odpowie przed sądem. Grozi mu kara grzywny i może otrzymać zakaz prowadzenia pojazdów.
- Dodatkową karą dla kierowcy będzie obciążenie polisy OC kosztami naprawy przystanku autobusowego. Na szczęście nie jest konieczna całkowita jego odbudowa – dodaje wójt Tymbarku.
Przelała się czara goryczy
Jak się okazuje to nie pierwszy raz, kiedy na ul. Armii Krajowej w Tymbarku doszło do przekroczenia prędkości przez kierowcę. Do takich sytuacji dochodzi tam często ale po raz pierwszy, skończyło się to tak tragiczne.
- Mieszkańcy już wcześniej zgłaszali nam, że wieczorami, zwłaszcza w weekendy, kierowcy jeżdżą zbyt szybko. Ta jeden z dłuższych prostych odcinków, z szeroką jezdną o dobrej nawierzchni. Widocznie kusi kierowców, żeby wcisnąć mocniej pedał gazu – podkreśla wójt Tymbarku. - Gdy taka jazda zakończyła się obrażeniami nastolatek i uszkodzeniem gminnego mienia, przelała się czara goryczy. Stąd apel do lokalnych policjantów.
Paweł Ptaszek w piśmie do komendanta Komisariatu Policji w Tymbarku podkreślił, że problem tzw. driftingu narasta nie tylko w Polsce, ale także na terenie ich gminy, a zwłaszcza miejscowości Tymbark. Przy czym nie są to organizowane nielegalnie rajdy samochodowe, a pojedyncze przypadki przekraczania prędkości. Dlatego też zwrócił się z prośbą o objęcie kluczowych miejsc, gdzie dochodzi do naruszenia prawa, stałym monitoringiem oraz zwiększenia tam liczby patroli policji. Wójt wskazał m.in. ul. Armii Krajowej ale także okolice lodowiska w sezonie zimowym oraz stadionu w okresie wiosenno-letnim.
Obiecują większy nadzór
Z pismem wójta Tymbarku zapoznała się limanowska policja. St. asp. Jolanta Batko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Limanowej, podkreśla jednak, że jak do tej pory do funkcjonariuszy nie wpłynęło żadne inne zgłoszenie dotyczące pojazdów „driftujących” na ulicach Tymbarku.
- Policjanci zgodnie z prośbą zwiększą nadzór we wskazanych przez wójta rejonach – zapewnia Jolanta Batko. - Przypominamy również, że informacje o niepokojących mieszkańców sytuacjach, w tym także przekraczania prędkości, można przekazać dzielnicowemu lub anonimowo za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.
- Oto piękne i nietypowe pojazdy Kordiana, gwiazdy disco polo spod Nowego Sącza
- Sławomir i Kajra tak wyglądali zanim zyskali sławę
- Co hodują sądeczanie? Pytony, boa, pająki. Piękne i niebezpieczne zwierzęta
- Niektóre mają mroczną historię. Te budynki mają nawet po 100 lat i nadal zachwycają
- 18-letnia Martyna pokazała wielką formę w Hiszpanii! Ma srebro MŚ w bikini fitness
- Ma niezwykły talent. Emilia Dubiel ze Starego Sącza znów mistrzynią!
[b]Policjanci kontrolują miejsca przebywania bezdomnych, sprawdzają sytuację samotnych. W ogrzewalni schronienie znalazło siedem osób[b]
