https://gazetakrakowska.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

Po zaciętym meczu "Szarotki" sięgnęły po komplet punktów w Tychach

Stefan Leśniowski
Stefan Leśniowski
W Tychach nowotarżanie pokazali prawdziwie góralski charakter, chociaż grali trzema piątkami . Do tego aż 10 minut kar złapali górale w pierwszej tercji.

Pierwszą już w 3 minucie, lecz gospodarze jej nie wykorzystali. Grali bardzo nerwowo, nie potrafili zamknąć górali w ich tercji. Za to za drugim razem już takiego błędu nie popełnili. Pozwolili Sulce tylko 27 sekund odpocząć na ławce kar. Z dłuższej odsiadki wybawił go Krzak. Kotlorz mocno uderzył z niebieskiej linii, Zborowski odbił krążek przed siebie, a były zawodnik Podhala z najbliższej odległości ulokował go pod poprzeczką.

Podhale rzuciło się do odrabiania strat. Najlepszą sytuację zmarnował Baranyk, po prezencie Śmiełowskiego. Niepotrzebnie podawał Bakrlikowi. Za chwilę Voznik z Branykiem zagrozili tyskiej świątyni, lecz "Baran" minimalnie chybił. Potem Ziętara trafił wprost w Sobeckiego. W odpowiedzi Zborowski wygrał pojedynek sam na sam z Maćkowiakiem i Wołkowiczem.

Podhale mające kłopoty kadrowe (Gruszkę i Kapicę zmogło przeziębienie), grało na trzy piątki i bardzo mądrze broniło się przed naporem tyszan. Kibice zastanawiali się, jak długo skutecznie będą odpierać ataki gospodarzy. Czy częste wykluczenia nie wpłyną negatywnie na ich dyspozycję fizyczną, tym bardziej iż są w mikrocyklu przygotowawczym do play off.

Tymczasem była to wspaniała odsłona. Szybka, wyrównana, ze wskazaniem - używając terminologii bokserskiej - na Podhale. Akcje zmieniały się jak w kalejdoskopie. Obaj bramkarze mieli pełne ręce roboty. W 23 minucie jednak zrzedła mina fanom Podhala. Bagiński urządził sobie slalom między nowotarskimi zawodnikami i strzałem z nadgarstka wrzucił krążek do siatki.

Tyszanie próbowali pójść za ciosem. Zborowski zwijał się jak w ukropie, likwidując strzały Śmiełowskiego, Gonery, Garbocza i Bacula (sam na sam). Podhale też nie zasypiało gruszek w popiele. Dutka ( 24 min), Baranyk, (26 min) Bakrlik (29 min) jeszcze nie zdołali zmusić do kapitulacji golkipera gospodarzy, ale... W 30 minucie na ławkę kar powędrował Witecki i będący ostatnio w świetnej dyspozycji strzeleckiej Malasiński, niczym w masło wdarł się między dwóch obrońców i nie dał najmniejszych szans Sobeckiemu. Bramka filmowa.

"Malaś" na pełnej szybkości wrzucił krążek pod łatę. Bramka ta dodała skrzydeł nowotarżanom, którzy świetnie wybronili osłabienie (wykluczenie D. Galanta) i wyprowadzili zabójczą kontrę. Dodajmy od razu - godną kamer filmowych. Tyski obrońca stracił krążek, przejął go Baranyk i natychmiast posłał w bój kolegów. Kolusz doskonale obsłużony przez Zapałę z korytarza międzybulikowego, z klepki ulokował krążek pod poprzeczką. 26 sekund do końca drugiej odsłony trzy na jeden jechali nowotarżanie, lecz Kmiecik zamiast podawać, chciał trafić w krótki róg.

Podhalanie z wielkim animuszem rozpoczęli trzecią część meczu. Bakrlik i Dziubiński zmusili Sobeckiego do wielkiego wysiłku, ale gospodarze wyprowadzili zabójczą kontrę, po której Bacul utonął w objęciach kolegów. W 48 min gospodarze grając w przewadze zamknęli górali, ale...zgubili krążek. Voznik nie wiedział, co zrobić z "gumą" uderzył sprzed niebieskiej linii i...Sobecki się pomylił. 3 sekundy przed końcem meczu tyszanie wybijali krążek z własnej tercji, przechwycił go Ivičič, który podał do Zapały na czwarty metr i strzałem z nadgarstka zdobył zwycięską bramkę.

GKS Tychy - Wojas Podhale Nowy Targ 3:4 (1:0, 1:2, 1:2)
Bramki: 1:0 - Krzak - Kotlorz (7:13 w przewadze), 2:0 - Bagiński (22:52), 2:1 - Malasiński - Dziubiński (30:48 w przewadze), 2:2 - Kolusz - Zapała - Baranyk (34:55), 3:2 - Bacul - Śmiełowski (42:43), 3:3 - Voznik - Dutka ( 47:40 w osłabieniu), 3:4 - Zapała - Ivičič (59:57).
Widzów: 1000.
Sędziowali: G. Porzycki oraz G. Cudek i M. Pilarski (Oświęcim).
Kary: 6 i 16 minut.
GKS: Sobecki - Śmiełowski, Gonera, Paciga, R. Galant, Bacul - Jakeš, Kotlorz, Witecki, Krzak, Proszkiewicz - Mejka, Sokół, Woźnica, Garbocz, Wołkowicz - Matczak, Maćkowiak, Bagiński. Trener Jan Vavrečka.
Podhale: Zborowski - Ivičič, Sulka, Baranyk, Zapała, Kolusz - Suur, Dutka, Ziętara, Voznik, Bakrlik - D. Galant, Łabuz, Kmiecik, Dziubiński, Malasiński. Trener Milan Jančuška.

Wybrane dla Ciebie

Wstyd! Cracovia spada z Centralnej Ligi

Wstyd! Cracovia spada z Centralnej Ligi

Kraków głosuje w II turze wyborów prezydenckich. Pierwsze informacje PKW

NA ŻYWO
Kraków głosuje w II turze wyborów prezydenckich. Pierwsze informacje PKW

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska