Chłopczyk ma dziecięce porażenie mózgowe i chodzić może tylko używając sprzętu ortopedycznego. Tzw. ortezy stabilizują stawy i muszą być wymieniane co pół roku. Koszt jednej pary ortez to 10 tys. zł.
- Już raz się udało, dlaczego więc nie spróbować drugi raz? - Pogon mówi z uśmiechem. W lutym tego roku wystartował już w słynnym maratonie w Tokio. Bardzo cieszył się, że został wylosowany spośród ponad trzysty tysięcy zgłoszonych zawodników.
- Przy tej okazji postanowiłem zrobić coś dobrego dla kogoś potrzebującego wsparcia - opowiada prawnik i maratończyk. Bieg w Tokio zadedykował Miłoszowi Pietrzykowi, 33-latkowi z Krakowa, który od urodzenia cierpi na dziecięce porażenie mózgowe.
Dzięki wsparciu pozyskanych sponsorów, mężczyzna mógł uzyskać m.in. siedem miesięcy darmowej rehabilitacji. Teraz czas na bieg w brazylijskim Rio de Janeiro i pomoc kolejnej osobie - czteroletniemu Kubie, którego w domu wszyscy zwą Kubiszonem. A w szpitalu - cudem rehabilitacji.
- Kuba urodził się w 36. tygodniu ciąży. Lekarze musieli wykonać cesarskie cięcie, bo istniała groźba zamartwicy płodu... - opisuje mama Ewa. Kubiszon był po urodzeniu maleńki - ważył 1680 g i dostał tylko 3 punkty w skali Apgar.
- W "prezencie" na pierwsze urodziny otrzymał ostateczne potwierdzenie fatalnej diagnozy: mózgowe porażenie dziecięce pod postacią niedowładu czterokończynowego wraz z pakietem czarnych wizji: miał nie mówić, nie chodzić, tylko leżeć w łóżku i się ślinić - dodaje mama chłpca. Dzięki rozpaczliwej walce Pani Ewy o rehabilitację dla syna, udało się jednak zrobić postępy. Kubiszon mówi teraz więcej niż jego mama, potrafi sam pić i jeść. Największym problemem jest chodzenie - bez ortez nie zrobi ani kroku.
Wszystkich, którzy chcieliby pomóc Kubie, płacąc za każdy pokonany przez Tomka kilometr, zachęcamy do wpłat na konto Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą":61 1060 0076 0000 3310 0018 2660, koniecznie z dopiskiem: "12723 Mrozowski Jakub Michał".
Więcej informacji na stronie: www.wpogoni.com.pl/