Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pochodząca z Oświęcimia Tova Berlinski skończyła 105 lat. Ciągle interesuje się swoim rodzinnym miastem [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Tova Berlinski na zdjęciu sprzed dwóch lat pokazuje pismo gratulacyjne od prezydenta Oświęcimia Janusza Chwieruta
Tova Berlinski na zdjęciu sprzed dwóch lat pokazuje pismo gratulacyjne od prezydenta Oświęcimia Janusza Chwieruta Andrzej Niziołek
Tova Berlinski skończyła 105 lat. Od ponad 65 lat mieszka w Jerozolimie, ale wciąż interesuje się tym, co dzieje się w jej rodzinnym Oświęcimiu. Po wojnie długo wahała się, by ponownie tutaj przyjechać. Było to miejsce, które kojarzyło się jej ze śmiercią najbliższych i Holokaustem. Rodzina Tovy zginęła w niemieckim obozie Auschwitz.

W młodości nazywała się Gustawa Wolf. Urodziła się w Oświęcimiu 20 kwietnia 1915 roku w rodzinie żydowskiej. Jej ojciec Samuel prowadził sklep meblowy, mama Gizela zajmowała się domem.

Rodzice byli chasydami, bardzo pobożnymi i tradycyjnymi. Gustawa była najstarsza z sześciorga rodzeństwa.

Pierwszy był Oświęcim

Wolfowie mieszkali przy ul. Zaborskiej 13, w czynszowej kamienicy należącej do babki Gustawy. Dom stoi do dzisiaj.

- Wszystko co pierwsze było tutaj

– podkreślała Tova Berlinski, gdy była ostatni raz w Oświęcimiu w 2006 roku, odwiedzając miejsca swojego dzieciństwa.

Wyrastała wśród społeczności żydowskiej i chrześcijańskiej. Miała przyjaciół tu i tu. Przewodziła wśród swoich rówieśników. Organizowała zabawy. Bardzo podobały się jej modlitwy i pieśni chrześcijańskie. Nauczyła się ich w szkole.

– Tova jest ostatnią, co tak pamięta Oświęcim

– powiedział Andrzej Niziołek, dziennikarz i autor poświęconej jej książki.

Wystawa online o historii Żydów w Oświęcimiu Zobacz TUTAJ

Uniknęła Holokaustu

Na początku lat 30. ubiegłego wieku przyszedł gospodarczy kryzys. Wolfowie stracili sklep i dom. Wyjechali do Krakowa, a następnie przenieśli się do Sosnowca.

Latem 1943 r. rodzina Wolfów trafiła do Auschwitz. Tutaj zginęli rodzice Tovy, dwóch jej braci i siostra. Tovę uratował jej niespokojny duch. Był czas, że chciała zostać ochrzczona. Jako nastolatka chodziła na zebrania nielegalnej grupy komunistycznej. Potem w jej życiu pojawił się syjonizm. Wtedy poznała Eliasza Berlińskiego, przyszłego męża.

W 1938 r. po ślubie wyjechali do Palestyny. Tova chciała zostać aktorką, ale straciła głos i z kariery na scenie nic nie wyszło. Zapisała się na kursy malarstwa.

– Pierwszy raz powróciła do Oświęcimia w 1984 roku, czyli 52 lata po tym, gdy go opuściła

– mówi Andrzej Niziołek.

Zastanawiała się, gdzie Niemcy urządzili obóz. Jakie jest jej miasto?

To nie był Oświęcim

Gdy autokar stanął na parkingu, już wiedziała, że to nie jest jej Oświęcim. Odwiedzała go potem wielokrotnie. Gdy mówiła o tym izraelskim znajomym, nie mogli zrozumieć: „Po co ty tam jeździsz, przecież to straszne?” Oświęcim to dla nich cmentarzysko.

Tova na to mówiła im, że Oświęcim też stał się ofiarą Auschwitz. Nie może się zgodzić, żeby pod nazwą jej rodzinnego miasta widziano tylko symbol Holokaustu.

- Gdy patrzyła na bliskie sobie miejsca, było widać w jej oczach wzruszenie

– mówi Tomasz Daczyński, mieszkaniec Oświęcimia, który towarzyszył je w podróży po mieście w 2006 roku.

W dniu jej urodzin pan Tomasz miał okazję porozmawiać z nią przez Skype’a, składając życzenia.

Żydowskie ślady przedwojennego Oświęcimia Zobacz TUTAJ

Ciemne, czarne kwiaty

W Izraelu jest szanowaną malarką, laureatką wielu nagród, m.in. w 2000 roku otrzymała nagrodę Mordechai Ish-Shalom za całokształt twórczości i znaczący wkład w rozwój sztuki. Była wykładowczynią na uczelni.
Pierwotnie obrazy Tovy Berlinski obfitowały w liczne barwy. Potem głównym tematem jej malarstwa stały się ciemne, często czarne kwiaty, które dedykowały swym rodzicom i rodzeństwu.

WIDEO: Trzy Szybkie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska