Zobaczyli kwiatki i złapali za telefony
W ostatni weekend internet zaczęły zalewać zdjęcia z fioletowymi kwiatami na tle ośnieżonych Tatr. I to wystarczyło, by rozbudzić u Polaków pragnienie wypadu w góry.
– Poczuli fioletową krew – mówią żartobliwie właściciele pensjonatów w Zakopanem.
- Od niedzielnego wieczora odbieram zapytania o możliwość zarezerwowania pokoi. Każde niemal pytanie zaczyna się od zdania „jedziemy na krokusy” – mówi pani Bronisław, wynajmujący pokoje na Olczy.
Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej przyznaje, że zainteresowanie jest spore, choć, co prawda, na razie nie przykłada się na rezerwacje.
– Te zaczną spływać pod koniec tygodnia. Najpewniej będzie to czwartek wieczorem, gdy największe serwisy telewizyjne potwierdzą, że pogoda na weekend będzie słoneczna. Aura tutaj jest kluczowa – przyznaje. I dodaje, że jeśli prognozy będą łaskawe, Zakopane powinno spodziewać się najazdu. – A takowego w czasie kwitnienia krokusów już doświadczaliśmy w ubiegłych latach. Gdy miasto było pełne, a i doliny tatrzańskie okazywały się zatłoczone – dodaje.
Wysyp krokusów na przełomie marca i kwietnia
Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego przyznaje, że krokusy już się pojawiły, choć pełnego ich wysypu jeszcze nie ma.
– W tym roku mamy taką trochę dziwną sytuację, że czym wyżej, tym krokusów więcej. Np. na Przysłopie Miętusim kwitnie już dużo krokusów, gdy tymczasem w dolinach Chochołowskiej, Kościeliskiej czy na Kalatówkach pojawiły się tylko pojedyncze kwiatki. To efekt ciepłych dni. Na Przysłopie mocniej po prostu słońce operowało i ziemia zdążyła rozmarznąć.
Teraz jednak w Zakopanem – co prawda nie ma pełnego słońca jak w ubiegłym tygodniu – ale jest dodatnia temperatura i pada deszcz. A to również pomoże.
– W tym tygodniu również w prognozach są słoneczne dni. Dlatego spodziewamy się, że ten wysyp krokusów może nastąpić właśnie w ostatni tydzień marca i pierwszy tydzień kwietnia – mówi Tomasz Zając.
Gdzie szukać krokusowych polan?
Miejsca, gdzie turyści najczęściej wybierają się, aby podziwiać masowe kwitnienie krokusów to: Kalatówki, Dolina Chochołowska i Dolina Kościeliska. Krokusy można znaleźć także w Dolinie Lejowej i na Przysłopie Miętusim.
W latach 2005-2010 na Polanie Chochołowskiej szacowano, że populacja Szafranu Spiskiego liczyła ok. 14 mln kwitnących sztuk.
Jeżeli krokusy chcemy podziwiać w mniej zatłoczonych miejscach, warto się wybrać na spacer zachodnią częścią Kościeliska, na Magurę Witowską lub Pogórze Gubałowskie.
Krokusy są pod ochroną
Wybierając się na podziwianie tego niesamowitego zjawiska warto pamiętać, że krokusy w Polsce są pod ochroną. Tatrzański Park Narodowy od kilku lat prowadzi akcję uświadamiającą “Ani kroku(s) dalej”, celem której jest przekazanie wiedzy jak odpowiednio zachować się podziwiając krokusy.
Ani kroku(s) dalej:
Krokusy podziwiaj i fotografuj ze szlaku turystycznego.
Nie wchodź na polany, żeby nie zadeptać krokusów.
Nie siadaj i nie kładź się w krokusach podczas fotografowania lub pozowania do zdjęć.
Nie zrywaj krokusów, pamiątką niech będą zdjęcia.
Nie parkuj na krokusach.
Swoje śmieci zabieraj ze sobą.
Korzystaj z toalet w schronisku lub toalet przenośnych przy szlaku.
Bądź stróżem krokusów. Jeśli widzisz niewłaściwe zachowanie, reaguj!
