W Polsce, według najnowszych dostępnych danych, jakie zebrał przez Główny Urząd Statystyczny na początku grudnia 2019 roku, hoduje się 6 260,9 tysięcy sztuk bydła i 11 215,5 tysięcy sztuk świń. Otwarte Klatki informując o zbliżającej się dabecie przekazują, że "hodowla przemysłowa zwierząt wpływa na środowisko nie tylko globalnie, ale też lokalnie. W Polsce każdego roku mieszkańcy protestują przeciwko budowie lub rozbudowie ferm, od 2012 protestowało ponad 500 wsi".
Mięso powinno być droższe, uważają obrońcy przyrody
Organizacje ekologiczne, walczące o ochronę przyrody i prawa zwierząt chcą doprowadzić do ograniczenia produkcji. Postulat wprowadzenia podatku od mięsa przełoży się na ceny, a te, skoro urosną, mogą ograniczyć popyt na takie produkty.
Koalicja organizacji pozarządowych True Animal Protein Price (TAPP ) przygotowała raport, w którym "przeanalizowany został ślad środowiskowy branży mięsnej, biorąc pod uwagę emisję gazów cieplarnianych, zużycie lądu, bioróżnorodność oraz choroby wśród zwierząt hodowlanych".
- Produkcja mięsa niesie za sobą całą masę kosztów ukrytych – mówi Ilona Rabizo z Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym – Mieszkańcy żyjący w sąsiedztwie ferm cierpią z powodu uciążliwych odorów, zanieczyszczenia środowiska, a ich działki i domy drastycznie tracą na wartości. Fermy stwarzają także duże zagrożenie epidemiologiczne – dodaje Rabizo.
Wołowina i wieprzowina towarem luksusowym, ceny w górę
W informacji przekazanej mediom padają konkretne kwoty, o jakie miałyby zostać podniesione ceny mięsa. TAPP zakłada podniesienie cen mięsa do 2030 roku:
- wołowiny/cielęciny o 47 eurocentów (2 zł) za 100 g,
- wieprzowiny o 36 eurocentów (1,5 zł) za 100 g
- kurczaka o 17 eurocentów (73 gr) na 100 g.
Spójrzmy na półki sklepowe i to, ile trzeba byłoby doliczyć, jeśli taki podatek od mięsa zacząłby według powyższych stawek obowiązywać. Jeśli w osiedlowym sklepie mięsnym kilogram schabowego bez kości kosztuje 18 zł, to cena wieprzowiny wzrosłaby o 15, czyli do zapłaty 33 zł za kg.
Polędwiczki z kurczaka kosztują obecnie np. 15 zł/kg, a podatek dodałby jeszcze 7,30 zł, co dałoby 22,30 zł/kg. Inny przykład, tym razem dotyczący wołowiny - goleń wołowa bez kości 26 zł/kg (promocja w markecie) + podatek 20 zł, w efekcie 46 zł. To oczywiście tylko przykłady.
Droższe mięso, ale mniej CO2
Dalej czytamy o kolejnych wyliczeniach, mianowicie dotyczących efektów, jakie miałyby przynieść wyższe ceny mięsa. "Nowe ceny mogą skutkować w redukcji emisji CO2 nawet o 120 milionów ton w samej Europie, a spożycie mięsa z kurczaka, wieprzowiny i wołowiny zmniejszyłoby się odpowiednio o 30%, 57% i 67%".
W komunikacie jest także przypomnienie, że Polska jest największym producentem drobiu w Europie, a ponad połowa produkcji przeznaczone jest na eksport. "Hodowla przemysłowa jest dla inwestorów opłacalna, jednak ukryte koszty – zanieczyszczenia, odory, hałas – ponoszą mieszkańcy polskich wsi".
Debata dotycząca wprowadzenia podatku od mięsa odbędzie się w Parlamencie Europejskim 5 lutego 2020. Raport: Rozwój przemysłowej hodowli drobiu a koszty eksternalizowane
Źródło: informacja prasowa
