Udało się dogadać
O powołaniu do życia wspólnego skipassa dyskutowano na Podtatrzu przez długie lata. Początkowo właściciele stacji narciarskich obawiali się konkurencji - że na wspólnym karnecie stracą klientów. Potem bali się wspólnego podziału zysków, ale i kosztów. Ostatecznie na przeszkodzie stanął system sprzedawanych kart dla narciarzy - wiele stacji miało różne systemy.
Narciarze tymczasem wzdychali i wskazywali skipassy w ośrodkach alpejskich, a także po słowackiej stronie. Słowacy bowiem wcześniej potrafili się dogadać i wprowadzić wspólną kartę.
Potem wspólny karnet narciarski - TatrySki - powołały ośrodki narciarskie w Białce Tatrzańskiej, Jurgowie, Kluszkowcach, Czarnej Górze. Do tego skipassu przyłączył się także ośrodek narciarski na Słowacji - w Bachledowej Dolinie.
W sezonie 2016/2017 powstał Góral Skipass - wspólny karnet na wyciągi na Harendzie i Polanie Szymoszkowej w Zakopanem, a także w Witowie i w Suchem. Potem dołączył do niego Kasprowy Wierch.
Narciarze jednak wypoczywający na Podhalu nadal musieli korzystać z dwóch karnetów, by poszusować na największych stokach w regionie.
- To się zmieni tej zimy. Udało nam się porozumieć i stworzyć wspólny karnet. Myślę, że będzie to bardzo atrakcyjna oferta dla miłośników białego szaleństwa - mówi Roman Krupa, ze stacji Witów-Ski w Witowie, który koordynował akcję wprowadzania karnetu Góral Skipass (Krupa zostanie wkrótce wójtem Kościeliska - wygrał wybory samorządowe).
Jeden karnet - 14 stacji
Nowa narciarska karta będzie nazywać się Tatry Super Ski. Będzie ona obowiązywała na 14 stacjach narciarskich na Podhalu, w Pieninach, ale także na Słowacji:
- Bachledova Ski (Ździar, Słowacja)
- Bania Ski & Fun (Białka Tatrzańska)
- Czorsztyn Ski (Kluszkowce)
- GrapaSki (Czarna Góra)
- Jurgów Ski (Jurgów)
- Kaniówka (Białka Tatrzańska)
- Kotelnica Białczańska (Białka Tatrzańska)
- Koziniec Ski (Czarna Góra)
- Harenda (Zakopane)
- Polana Szymoszkowa (Zakopane)
- Stacja Narciarska Suche (Suche)
- Witów-Sk (Witów)
- PKL Palenica
- PKL Mosorny Groń
- Karnet będzie można kupić na wszystkich stacjach, a także w internecie. Na jednej karcie będzie można szusować na każdej stacji, bez konieczności podchodzenia do kasy i kupowania nowych biletów - mówi Roman Krupa.
Wprowadzenie wspólnego skipassa było możliwe dzięki ujednoliceniu elektronicznych systemów bramek, przez które wpuszczani są narciarze na wyciągi.
- Dzięki temu, zakupując jeden karnet, już tej zimy narciarze będą mogli szusować po 90 trasach, które łącznie liczą ponad 48 kilometrów. Myślę, że jest to informacja z południa Polski, na którą czekało bardzo dużo ludzi - mówi Roman Krupa.
Ludzie którzy mają wykupiono już karnety Tatry Ski i Góral Skipass z poprzedniego sezonu, nadal będą mogli je używać. Karty jednak stopniowo będą wycofywane i zastępowane nowym skipassem.
Skipassy będą sprzedawane w formie karnetów czasowych. Najkrótszy będzie to karta uprawniająca do korzystania z wyciągów przez dwie godziny. Będą dostępne także karty cztero i sześciogodzinne, a potem całodzienne i kilkudniowe.
Karty godzinowe najlepiej sprawdzą się na jednym ośrodku, albo w miejscu, gdzie kilka ośrodków leży blisko siebie. Karnety będzie można kupić na stronie tatrysuperski.pl.
Nie wszystkie stacje są gotowe
Na liście 14 ośrodków narciarskich na razie nie znalazły się wyciągi w Małym Cichem, na Rusińskim Wierchu w Bukowinie Tatrzańskiej. - To nie jest kwestia tego, że oni nie są zainteresowani. Wręcz przeciwnie. Na razie jednak na przeszkodzie stanęły kwestie techniczne. Wyciągi te pracują bowiem w oparciu o inne systemy. Dlatego, gdy tylko zmienią system, również będą mogły u siebie wprowadzić nowy skipass - tłumaczy Krupa.
Do skipassa mają docelowo przyłączyć się także Polskie Koleje Linowe z Kasprowym Wierchem - wyciągami w kotłach Goryczkowym i Gąsienicowym. Tam jednak na przeszkodzie stoją kwestie dogadania sprawy związanej z dotarcie do tych wyciągów. Zanim bowiem narciarze będą mogli szusować i korzystać z wyciągów krzesełkowych w kotłach, muszą wyjechać na szczyt koleją linową.
- To super pomysł. Myślę, że czekało na to nie tylko tysiące narciarze, ale i my górale. To pokaże turystom, że potrafimy się dogadać i wystawić wspólną ofertę na zimę. Może nie pobijemy ośrodków w Alpach, ale na pewno będziemy o wiele bardziej atrakcyjni niż do tej pory - ocenia Szymon Dziedzic, mieszkaniec Zakopanego.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Poważny program
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
