- To błąd - zapewniają specjaliści i namawiają, w szczególności mieszkające pod Tatarmi dzieci do aktywności. "Białe sporty" jednak kosztują. Sprawdziliśmy, która z zimowych dyscyplin jest dla rodziców narciarzy, łyżwiarzy czy snowboardzistów najtańsza.
By to ustalić, nasi dziennikarze nie tylko sprawdzili cenę sprzętu (zarówno używanego, jak i nowego), ale także to, ile trzeba wydać na wypożyczenie desek, o ile ich nie mamy, na serwis sprzętu (gdy go już mamy) oraz same wejścia na lodowisko czy karnety na wyciąg.
Przyjęliśmy, że każde góralskie dziecko, o ile nie będzie chodziło do szkoły, czy pomagało w pensjonacie rodziców, będzie bawić się na śniegu góra dwie godziny dziennie.
Jeśli chodzi o narciarstwo, to jest obok snowboardu najpopularniejszym zimowym sportem Polaków. Jednak to drogie hobby.
- Jeśli ktoś dopiero zaczyna przygodę z nartami, czy to dorosły, czy dziecko, lepiej nie kupować nowego kompletu, a wypożyczyć go - radzi Andrzej Hyc, instruktor narciarski. Wypożyczenie sprzętu - nart, butów, kijków - to koszt ok. 20 zł za 2 godziny.
Dodatkowo dzieci do lat 16 muszą mieć kask. Ten w wypożyczalni kosztuje 7-10 zł za dwie godz. Gdy jednak mamy swój sprzęt, przed zimą warto odwiedzić serwis narciarski. Na kompleksowe przygotowanie sprzętu - smarowanie, ostrzenie, wyrównywanie ślizgów - zapłacimy 60 zł. Potem już na stok. Przyjmując zaś, że nasz szusujący będzie bawił się przez dwie godziny dziennie - średnio za dwugodzinny karnet zapłaci ok. 20 zł dla dzieci i 25 dla dorosłych.
Snowboard stał się w ostatnich latach bardzo popularna dyscypliną sportu zwłaszcza dla młodych ludzi. Tutaj rodzice, niestety, muszą liczyć się z tym, że nasi młodzi snowboardziści nie tylko chcą mieć dobry, ale także (a dla niektórych przede wszystkim) modny sprzęt. A to kosztuje krocie.
Gdy jednak szusujący podejdą do sprawy rozsądnie, koszty zabawy nie muszą być bardzo wysokie. Gdy mamy już swój sprzęt, przygotowanie go przed zimą w serwisie będzie nas kosztowało nieco więcej niż w przypadku nart. Pełen zestaw to koszt ok. 70 zł.
Za to już wypożyczenie kompletu: deska, wiązania i buty oscyluje w podobnych granicach co narty - ok. 20 zł za dwie godziny. Do tego oczywiście kask dla dzieci, czyli 7-10 zł za dwie godziny.
Koszty karnetów na stokach są takie same jak dla nart.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+