https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podhale chce zachęcić turystów. Będą obniżki cen?

Tomasz Mateusiak
Z kartą wstęp do zakopiańskiego aquaparku był tańszy - mówi dyrektor Bartosz Ścisłowicz
Z kartą wstęp do zakopiańskiego aquaparku był tańszy - mówi dyrektor Bartosz Ścisłowicz Tomasz Mateusiak
Zakończony niedawno sezon zimowy był prawdziwym chrztem bojowym dla wprowadzonego w połowie grudnia ogólnopodhalańskiego systemu zniżek - tzw. karty tatrzańskiej. Przez ponad dwa miesiące ponad 45 tysięcy gości skorzystało z oferowanych przez nią zniżek. Takiego sukcesu nie spodziewali się pomysłodawcy karty.

- W chwili obecnej karta tatrzańska to zalążek pierwszego góralskiego wspólnego skipassa - mówił zaraz po jej wprowadzeniu starosta Andrzej Gąsienica Makowski.

Wiele osób cieszyło się już z samego faktu, że podhalańskim przedsiębiorcom nareszcie udało się porozumieć i wprowadzić centralny system zniżek dla turystów.

Wszyscy jednak z niecierpliwością czekali na zakończenie sezonu, który miał pokazać, jakim zainteresowaniem cieszył się nowy projekt.

Zobacz także: Podhale: 6 złotych za kilo cukru!
- Jeśli chodzi o kartę, to muszę przyznać, że u nas się sprawdziła - mówi Bartosz Ścisłowicz, dyrektor zakopiańskiego aquaparku. - Nasi klienci bardzo często dzięki niej kupowali tańsze bilety. Myślę więc, że w dalszym ciągu będziemy tę kartę honorować.

Duże zainteresowanie cieszy, tym bardziej że zakopiańskie kąpielisko oferowało właścicielom karty jedynie 5 proc. zniżki. O wiele więcej można było natomiast zaoszczędzić chociażby podczas zakupu karnetów na wyciągi.

- Właśnie kończymy tygodniowe wakacje na śniegu i karta tatrzańska okazała się dla mojej rodziny prawdziwym zbawieniem - śmieje się Adam Ratke z Tarnowskich Gór. - Poważnie jednak mówiąc, to przy czterech osobach tygodniowy pobyt w górach dzięki karcie może być tańszy nawet o 400-500 złotych. A to jest naprawdę sporo.

Z ogromnego sukcesu karty zniżkowej bardzo zadowolony jest również główny pomysłodawca projektu Wojciech Argasiński .

- Karta została wydana dotychczas prawie 45 tysiącom osób przebywających na Podhalu. Ponad 70 procent posiadaczy skorzystało z karty minimum jeden raz - twierdzi Argasiński. - W zależności od rodzaju atrakcji i liczby osób wartość rabatów wynosi od kilku złotych, na przykład w przypadku zakupu biletu na baseny termalne, do kilkuset, jak choćby w przypadku zakupu biletów na narty dla grupy zorganizowanej.

Jak dodaje Argasiński, karta wzbudziła również ogromne zainteresowanie wśród tatrzańskich przedsiębiorców.

Na początku wakacji zostaną wprowadzone rabaty na nowe - tym razem letnie - atrakcje. Powinno to zachęcić turystów z Polski do spędzenia letniego urlopu pod Tatrami.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Brutalna wojna o turystę. Kto podpala meleksy?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
ceper
W mojej ocenie karta ta jest pomostem pomiędzy tymi którzy oferuja z tymi co mogą skorzystać. - Taka zachęta. Dobra reklama.
b
black
Hejka,
Karta jest spox. Polecam narciarzom i tym kąpiącym się również. W Szaflarach byłem pierwszy raz na termach. Nawet nie wiedziałem, że takie są. Z kartą było 15 % taniej.
Grzańce na Krupówkach też popijaliśmy z rabatem :)
pozdro
m
misiek
dla nas ferie były tańsze o 800 zł.
Tyle zyskaliśmy na nartach termach i grzańcach :)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska