Agresja Rosji na Ukrainę wstrząsnęła także Ukraińcami, którzy żyją i pracują w Zakopanem. To w znacznej mierze kobiety zatrudnione w sektorze hotelarskim i gastronomii. Szacuje się, że w samym powiecie tatrzańskim może to być kilka tysięcy osób.
Wiele z nich zostawiło na Ukrainie swoich najbliższych – rodziców, czy dzieci. Zakopiańscy przedsiębiorcy, którzy zatrudniają Ukraińców chcą im pomóc.
- Od czwartku, gdy zaczęły się na Ukrainie działania wojenne, staramy się zorganizować tą pomoc. Chodzi nam o sprowadzenie dzieci i dziadków, którzy zazwyczaj opiekują się dziećmi na Ukrainie. Tak by rodziny się połączyły – mówi Agata Wojtowicz. - Na razie robimy rozeznanie ile osób trzeba będzie przewieźć. Już są takie sytuacje, że dzieci pojadą, ale dziadkowie nie chcą. Mówią, że podwiozą dzieci na granicę. Organizujemy więc transport autokarów, gdzie weźmiemy stąd rodziców, by podjechali na granicę i odebrali swoje dzieci – dodaje.
Do tego TiG szuka miejsca – gdzie można by ulokować rodziny z Ukrainy na Podhalu. Wielu bowiem pracowników zza wschodniej granicy miesza w Zakopanem w wynajmowanych mieszkaniach, w pokojach kilkuosobowych. Teraz jedna potrzeba mieszkań dla całych rodzin. Do tego poszukiwanie pracy dla tych, którzy przyjadą na Podhale.
TiG chce także zebrać środki – m.in. higieniczne, które zostaną zabrane w autokarze, który pojedzie na granicę z Ukrainą.
Każdy kto może w jakiś sposób pomóc – powinien zgłosić się do Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Podhale. Dziwne sceny na stacjach paliw. Tankowanie do beczk...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
