Pomysł takiej atrakcji pojawił się pod Giewontem już trzy lata temu. Zgłosiła go spółka Polskie Koleje Linowe, która chciała wybudować kładkę ponad koronami drzew na Butorowym Wierchu. Projekt jednak nie został zrealizowany, ponieważ wymagał zmiany punktowej w planie zagospodarowania przestrzennego, a radni gminni wówczas do tego nie przystąpili.
Teraz jest szansa, że pomysł PKL wypali. - Przystąpiliśmy właśnie do opracowania nowego planu zagospodarowania dla całego Kościeliska, w tym także dla Butorowego Wierchu - mówi Bohdan Pitoń, wójt gminy Kościelisko. - PKL złożył wniosek o zmianę w tej części gminy. Myślę, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, to za nieco ponad pół roku rada gminy będzie mogła przyjąć plan.
Na Butorowym Wierchu PKL zamierza wybudować najpierw wieżę widokową, na szczycie której ma znaleźć się mała kawiarenka. Będzie można stamtąd podziwiać panoramę Tatr, a także spojrzeć w drugą stronę - m.in. na Babią Górę.
W Tatrach pospacerujemy w... koronach drzew [ZDJĘCIA]
Z wieży ma prowadzić ścieżka ponad koronami drzew - projekt podobny do tego, który niedawno uruchomili Sło-wacy w Bachledowej Dolinie. Na razie nie wiadomo, jak długa może być ta ścieżka. To bowiem będzie zależało od tego, czy PKL dogada się z właścicielami lasów na Butorowym Wierchu.
Jeśli nowy plan zagospodarowania dla Kościeliska wejdzie w życie, łatwiej będzie uruchomić trzeci element inwestycji PKL na Butorowym. Chodzi o tzw. tyrolkę, czyli zjazd na linach z wieży widokowej do obecnej dolnej stacji starego wyciągu krzesełkowego. Jak zapowiada Janusz Ryś, prezes PKL, ma to być najdłuższa taka atrakcja w Europie. Koszt całej inwestycji to ok. 10-15 mln zł.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 13. "Cymbergaj"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska