Podhale. Na zimę górale wydadzą blisko 10 mln zł

Zakopane. Atak zimy, w Tatrach spadło ponad 40 cm śniegu [ZDJĘCIA]
Opady śniegu, choć zapowiadane przez synoptyków od dawna, zaskoczyły wielu. W nocy z niedzieli na poniedziałek spadło go sporo, a na dodatek znacznie obniżyła się temperatura. W Zakopanem rano leżało ok. 10-12 cm śniegu, a słupki rtęci pokazywały 2-3 stopnie poniżej zera.

- Drogi są przejezdne, bo odśnieżarki od rana walczą. Jednak jest ślisko. Na jezdni leży cienka warstwa lodu, a także błoto pośniegowe - mówi nam pan Andrzej, jeden z kierowców busów. - Noga z gazu i da się jeździć - dodaje.

Dobrze o kierowcach świadczy fakt, że według policji ani w powiecie tatrzańskim, ani nowotarskim nie doszło wczoraj do kolizji czy wypadku. Jedynie rano jeden z tirów zablokował zakopiankę na odcinku Rdzawka-Klikuszowa. Nie poradził sobie z podjazdem pod górę. Po interwencji drogowców szosa była udrożniona. Nie było problemów na trudnych odcinkach górskich - na przełęczy Snozka, czy na drodze w stronę Łysej Polany. - Egzamin zdały służby drogowe, ale też kierowcy, bo nad wyraz spokojnie jeździli - mówi Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.

Na szczęście pierwsze opady śniegu nie zaskoczyły naszych samorządowców. We wszystkich miejscowościach udało się na czas zorganizować przetargi na zimowe utrzymanie dróg. To właśnie z kosztów oszacowanych na ich podstawie wynika, że Podhale wyda na zimowe odśnieżanie ok. 10 mln zł.

Najwięcej zapłaci powiat nowotarski. - Mamy zabezpieczone ok. 5 mln zł na utrzymanie 330 kilometrów dróg powiatowych. Będzie je odśnieżało siedem firm z różnych rejonów powiatu. Wczoraj sprawdzaliśmy, czy nie zaspali. Na szczęście wszyscy zdali egzamin - mówi Krzysztof Szlaga z PZD.

W samym Nowym Targu szacuje się, że akcja zima pochłonie ok. 1,8 mln zł, co przy ok 4 miesiącach, gdy trzeba odśnieżać, daje wydatek rzędu 360 tys. zł. Mniej o 800 tys. zł będzie musiała wysupłać ze swojego budżetu za to gmina Rabka-Zdrój.
Z kolei Szczawnica przygotowała na odśnieżanie 60 tys. zł na każdy miesiąc. Zakładając, że zima potrwa cztery miesiące, uzdrowisko wyda na odgarnianie śniegu 240 tys. zł. W Szczawnicy zajmuje się tym miejscowy Zakład Gospodarki Komunalnej, który przed zimą wymienił część sprzętu. - Przed kilkoma laty ogłaszaliśmy przetargi dla zewnętrznych firm, ale nie spełniały one naszych oczekiwań. Od 2007 roku, gdy powierzyliśmy to zadanie zakładowi gospodarki komunalnej, jesteśmy z odśnieżania zadowoleni - mówi Grzegorz Niezgoda.

Z kolei Zakopane wyda na usuwanie śniegu co miesiąc 320 tys. zł na odśnieżanie - niezależnie od tego czy śniegu będzie dużo, czy nie. - Jeśli będziemy mieli bezśnieżne miesiące, to będzie stratni. Gdy jednak będzie dużo śniegu, my i tak nie zapłacimy ani złotówki więcej - dodaje wiceburmistrz Zakopanego Wojciech Solik, który jest przekonany, że to i tak korzystne rozwiązanie dla miasta.
Najmniej o pieniądze wyrzucone w śnieg musi martwić się starostwo tatrzańskie. Ten samorząd wyda na odśnieżanie najmniej pieniędzy w tym sezonie. Za 62 kilometry dróg za całą zimą starostwo zapłaci tylko 450 tys. złotych. - Co ciekawe, przetargi w tym roku pokazały, że ceny minimalnie, ale jednak spadły. Szacowaliśmy bowiem, że wydany ok. 520 tys. zł, a będzie o 70 tys. mniej - mówi Władysław Łukaszczyk odpowiedzialny w starostwie tatrzańskim za akcję zima.

Atak zimy ucieszył właścicieli wyciągów narciarskich na Podhalu. Wczoraj wszyscy jak jeden mąż odpalili armatki śnieżne. - Mam nadzieję, że przez najbliższe dwa dni będziemy mogli śnieżyć. Na cały stok potrzebujemy od 10-14 dni. Oczywiście szybciej uda się naśnieżyć mniejszy, dolny stok - mówi Jan Walkosz Jambor z Polany Szymoszkowej.
Współraca P.Bolechowski

W Tatrach też zima

Po wczorajszych opadach śniegu niebezpiecznie zrobiło się także w Tatrach.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ogłosili drugi w pięciostopniowej stopień zagrożenia lawinowego.
- W nocy z niedzieli na poniedziałek sypnęło w Tatrach aż 45 centymetrów śniegu. Dodatkowo w górach jest silny wiatr, który przenosi śnieg. Spowodował on, że w wielu miejscach wklęsłych śniegu jest jeszcze więcej niż pół metra - mówi Tomasz Wojciechowski, ratownik dyżurny TOPR. - To powoduje, że warunki w górach są bardzo niebezpieczne. Można po prostu wejść na płat nawianego śniegu i zjechać.
Ponadto w Tatrach spadła temperatura. Wczoraj w ciągu dnia oscylowała ona w granicach minus 9-12 stopni.

Co nasz czeka w kolejnych dniach? Jak zapowiada Michał Furmanek ze stacji IMGW w Zakopanem, wciąż będzie jeszcze padał śnieg i będą ujemne temperatury. - A to oznacza, że ta pokrywa śnieżna będzie przez najbliższe dni się zwiększać - mówi Michał Furmanek.
Z końcem tygodnia powinniśmy spodziewać się na Podhalu ocieplenia. - W Tatrach jednak śnieg pozostanie już na długie miesiące - uważa zakopiański synoptyk.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+