FLESZ - Przybędzie niemal 250 fotoradarów

W czwartek 25 czerwca wojewoda małopolski podpisał zgodę na realizację tej inwestycji, a w Nowym targu Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury wraz z innymi decydentami wbił symboliczną łopatę pod budowę nowej drogi.
Inwestycją zajmuje się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Zanim jednak ciężki sprzęt wejdzie na plac budowy, saperzy sprawdzą cały teren pod kątek ewentualnych niewybuchów. Następnie geodeci wytyczą teren budowy i drogi dojazdowe do placu budowy. Część terenu, gdzie znajdzie się jeden ze zjazdów już został wykarczowany. Pod topór pójdą kolejne drzewa, gdzie stanie nowa droga.
Wykonawca nowej drogi już został wybrany i jest podpisana z nim umowa. To Przedsiębiorstwo Usług Technicznych „Intercor” z Zawiercia. Zakończyła ona pierwszy etap, który polegał na projektowaniu i uzyskaniu zgody na realizację inwestycji. Teraz firma ma 26 miesięcy na wybudowanie nowego drogi (z wyłączeniem okresów zimowych). To oznacza, że dwujezdniową zakopianką do Nowego Targu będzie można dojechać pod koniec 2023 roku.
Projektanci obliczyli, że z wykopów pod nową drogę uzyskanych zostanie 1 mln 800 tys. metrów sześciennych ziemi, w tym 1 mln 200 tys. materiału skalnego. Zostanie on w całości wbudowany w nasypy drogowe nowej drogi. Będzie to spora inwestycja wypełniona mostami i wiaduktami. Najdłuższy, który powstanie w Nowym Targu, będzie liczył 850 metrów długości, a drugi – w miejscowości Lasek – 690 metrów.
W czwartek na symbolicznym wbiciu pierwszej łopaty na placu budowy stawili się oprócz ministra – wojewoda małopolska Piotr Ćwik, posłowie i senatorowie z Podhala, przedstawiciele samorządu wojewódzkiego, powiatowego, jak i gmin i miast z terenu Podhala.
- Nieistniejące już tatrzańskie schroniska. Słyszeliście o nich?
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnie
- Drożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 zł
- Przyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłów
- Urokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumów