Podtopienia na Podhalu. Zalana szkoła w Lipnicy, dom w Poroninie, droga w Zakopanem

Roztopy to efekt odwilży - dodatnie temperatury, opadów deszczu i wiatru - które to potęgują topnienie śniegu. Śnieg w wyższych partiach Tatr co prawda jeszcze nie topnieje - w górach nadal ujemna temperatura. Ale śnieg na podtatrzańskich polach w wielu miejscowościach zaczął znikać w szybkim tempie.

W efekcie doszło do podtopień. W powiecie nowotarskim straż pożarna interweniowała dwa razy - w Lipnicy Małej w gm. Jabłonka. Tam doszło do zalania piwnicy w miejscowej szkole podstawowej, a także prywatnej posesji. Całe podwórko stało w wodzie, a rowy melioracyjny nie był w stanie pomieścić całej wody.

Interweniowała także straż pożarna w powiecie tatrzańskim. - Pierwsza interwencja była już w nocy z niedzieli na poniedziałek i dotyczyły podtopionej ulicy Smrekowej w centrum miasta. Z kolei w poniedziałek popołudniem dostaliśmy zgłoszenie z Poronina z ul. Piłsudskiego, gdzie woda zalała piwnicę. Stało tam kilkanaście centymetrów wody - mówi Andrzej Król-Łęgowski z Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.

Według danych IMGW, rzeki i potoki na Podhalu są na poziomie stanów wysokich. Nigdzie jednak nie doszło do przekroczenia stanów alarmowych, czy ostrzegawczych. Choć są lokalne potoki i strumyki - zwłaszcza na Orawie, które zaczęły zalewać okoliczne pola. Tam też stało się w poniedziałek w przypadku potoku Piekielnik w miejscowości Piekielnik. Potok wylał na okoliczne pola, ale i na drogę gminną. W sąsiedztwie nie ma domów, które były zagrożone przez wodę.

Według prognoz deszcz ma przestać padać w godzinach wieczornych. Wtorek ma być suchy, choć nadal bardzo wietrzny.