Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podziurawiony dąb na cmentarzu w Miechowie usycha

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Zbigniew Suchodolski zaznacza wywiercone w pniu drzewa otwory. Jest ich sześć
Zbigniew Suchodolski zaznacza wywiercone w pniu drzewa otwory. Jest ich sześć Aleksander Gąciarz
W starym dębie, rosnącym na miejscowym cmentarzu parafialnym, ktoś wywiercił sześć otworów i wprowadził do nich substancję niewiadomego pochodzenia. Dorodne drzewo, być może najstarsze w całym Miechowie, zaczyna chorować

Dąb jest widoczny niemal z każdej części miechowskiego cmentarza. Zwłaszcza, że drzew zostało już na nim niewiele. - Kiedyś było ich tu mnóstwo. Niestety zostały powycinane, choć wiele z nich to były piękne, zdrowe okazy. Zostały po nich tylko pnie - mówi Zbigniew Suchodolski, z osiedla Sikorskiego, emerytowany nauczyciel.

Uschnięte gałęzie, powykręcane liście

To właśnie on zauważył, że z potężnym (prawie 4 metry obwodu pnia) dębem dzieje coś niepokojącego. Z daleka, patrząc od strony kościoła św. Barbary, drzewo wydaje się zdrowe. Jednak gdy podejść bliżej, widać niepokojące objawy. Część gałęzi usycha, liście mają nietypowo powykręcane. Widok od strony zachodniej nie pozostawia wątpliwości: o ile lewa strona drzewa jest zielona, prawa ma barwę brązową. - Często przychodzę na cmentarz, bo leżą tu moi rodzice. Zauważyłem to jakiś tydzień temu. Zaczęło mnie zastanawiać, co się dzieje - opowiada Zbigniew Suchodolski.

Początkowo trudno było dociec przyczyny problemu. Na pniu nie widać żadnych śladów uszkodzenia drzewa. Miechowianina zastanowiła jednak pożółkła trawa u jego podstawy. Gdy nieco odsunął uschniętą darń zauważył, że w miejscu, gdzie pień łączy się z podłożem, ktoś wywiercił sześć głębokich, pionowych otworów. W każdym z nim z nich znajdowała się podejrzana, szara substancja (- Mam jej próbki, mogą udostępnić do zbadania - słyszymy). Najwyraźniej sprawca chciał, aby dostała się do korzeni. Potem wszystko zamaskował trawą.

To nie był bezmyślny wybryk młodzieży

Nasz rozmówca nie ma wątpliwości, że sprawca działał z rozmysłem.

- To nie jest jakiś wygłup młodzieży. Żeby wywiercić takie otwory w twardym dębie, trzeba zadać sobie wiele trudu. Najprawdopodobniej ktoś musiał podciągnąć tu kabel elektryczny lub mieć ze sobą agregat prądotwórczy. Wątpię, żeby wiertarka akumulatorowa dała sobie z tym radę - przekonuje. Dodaje też, że nie sądzi, by drzewo próbował zniszczyć, któryś z właścicieli znajdujących się obok nagrobków. - To są stare groby, częścią z nich nikt się już nie zajmuje. Właściciele pozostałych też chyba nie chcieliby, żeby usunąć tak piękne drzewo. Kto to mógł zrobić? Trudno powiedzieć. Jest zarządca cmentarza i może on będzie coś więcej wiedział na ten temat - mówi Zbigniew Suchodolski.

Miechowski cmentarz jest własnością parafii, ale zarządza nim zewnętrzny podmiot: Zakład Pogrzebowy „Olimp”. Jego przedstawiciele nie chcieli jednak rozmawiać z reporterem „Dziennika Polskiego” na temat dębu. Potwierdzili tylko, że o sprawie wiedzą i wywiercone w drzewie otwory widzieli.

- Nie będę się wypowiadał dla prasy. Zobaczymy, co będzie dalej - usłyszeliśmy tylko.

Policja prowadzi postępowanie przygotowawcze

O sprawie wie również burmistrz Miechowa Dariusz Marczewski. Zastrzega jednak, że cmentarz to teren parafii, a rozwiązanie zagadki uszkodzenia dębu pozostawia policji. Ta bowiem również została o wszystkim poinformowana.

Jak nam powiedział jej rzecznik asp. szt. Marcin Jamroży to właśnie administrator cmentarza zgłosił 11 maja, że ktoś uszkodził drzewo. - Prowadzimy w tej sprawie postępowanie przygotowawcze. W tej chwili pod kątem uszkodzenia mienia, ale nie wykluczam, że ta kwalifikacja może zostać zmieniona - tłumaczy.

Zdaniem Zbigniewa Sucho-dolskiego dąb na cmentarzu może liczyć około 150 lat i jest być może najstarszym drzewem w Miechowie.

- Rozmawiałem z mieszkańcem, który ma ponad 80 lat i powiedział mi, że jeszcze w czasie, gdy był młody, ten dąb już był ogromnym drzewem - mówi i wspomina czasy, gdy nie tylko cmentarz, ale cały Miechów pełen był drzew. Teraz może zniknąć jedno z najpiękniejszych, które jeszcze pozostały.

ZOBACZ KONIECZNIE:

dziennikpolski24.pl

data-hide-cover="false" data-show-facepile="false">

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Podziurawiony dąb na cmentarzu w Miechowie usycha - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska