"Szpila", obecnie najbardziej barwny i medialny polski pięściarz, już jakiś czas temu wyraził wolę zmierzenia się z Teksańczykiem, który w walce wieczoru 2 kwietnia w Krakowie wygrał z Adamkiem przez nokaut w 10. rundzie.
Pięściarz wagi ciężkiej z Wieliczki zresztą tyle co ponowił odezwę, m.in. za pośrednictwem Twittera, gdzie już kiedyś wywalczył sobie przegrany pojedynek z innym Amerykaninem Bryantem Jenningsem. Teraz Szpilka stwierdził, że jego pojedynek z Moliną byłby bardzo ciekawy, a stawka byłaby ogromna, bowiem obaj walczyliby o swoje "być albo nie być". Zwłaszcza wieliczanin, który wraca na ring po ciężkim nokaucie i nadal uchodzi za zawodnika z dużym potencjałem.
Reakcja Szpilki na wywiad z Moliną była zwięzła, ale jednoznaczna: "Zawsze jestem gotowy" - zakomunikował wychowanek Górnika Wieliczka.
Pytanie, czy do pomysłu "zapali" się jeden z promotorów polskiego prospekta Andrzej Wasilewski, który kilka dni temu stwierdził, że nie ma opcji takiego pojedynku, a pytany o uzasadnienie odparł: "nie widzę płatnika".