W poniedziałek przed sądem wyjaśnienia składało dwóch oskarżonych. Według ustaleń śledczych Adrian M. rzucił "koktajlem mołotowa" w ścianę budynku. Nagrywał to Tomasz Sz., żeby zleceniodawca akcji miał dowód jej wykonania.
- Dostałem za to 2 tys. zł. Zrobiłem to dla pieniędzy i huliganki - przyznał przed sądem Tomasz Sz.
Atak miał obciążać Ukraińców, przedstawiać ich jako faszystów i zaogniać węgiersko–ukraińskie relacje. To właśnie im miano początkowo przypisać próbę podpalenia węgierskiego ośrodka.
Oskarżeni o to mężczyźni w wieku od 22 do 28 lat, którzy choć pochodzili z różnych stron Polski, znali się z działalności krakowskiego stowarzyszenia Jednostka strzelecka.
Jeden z nich zaplanował atak na siedzibę Towarzystwa Węgierskiej Kultury Zakarpacia. Jak zapewniał podczas pierwszej rozprawy – zainspirował go do tego jeden z niemieckich dziennikarzy. Chodzi o Manuela Ochsenreitera, niemiecki dziennikarz związany z eurosceptyczna partią AfD (Alternatywa dla Niemiec).
Przedstawiciel Ochsenreitera stanowczo zaprzecza takiej wersji. Niemiecki dziennikarz jest częstym gościem rosyjskich mediów, w których krytykuje negatywne nastawienie zachodnich mediów wobec Rosji i wspiera separatystów we wschodniej Ukrainie.
Głównym oskarżonym jest 28–letni Michał P., jak podawał portal tvp.info – mający wyższe wykształcenie specjalista ds. bezpieczeństwa. Śledczy ustalili jego powiązania ze skrajnie prawicową Falangą i partią Zmiana, tworzoną m.in. przez członków Falangi.
Według śledczych bezpośredni wykonawcy to dwaj inni oskarżeni – Adrian M. i Tomasz Sz. Jak relacjonuje portal tvp.info, Michał P. najpierw zwerbował 22–letniego Adriana M., z zawodu elektryka. Podczas pierwszego spotkania powiedział, że chciałby, by Adrian M. namalował swastykę i cyfry 88 na budynku w Użhorodzie. Przekonywał, że akcja ma na calu skompromitowanie „ukraińskich banderowców”.
Oskarżonym mężczyznom grozi teraz do 10 lat pobytu w więzieniu.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: PiS obiecuje: 500 plus na pierwsze dziecko, “13-stka” dla emerytów