FLESZ - Oto nowe zasady szczepień
Najmniej ostrożne są osoby, które już raz padły ofiarą finansowego oszustwa
Słysząc historie poszkodowanych osób, większość z nas ignoruje problem i traktuje go tak, jakby nas nie dotyczył. Tymczasem już co 5. Polak jest skłonny zaufać oszustowi, jeśli ten będzie nas kusił wysokimi zyskami. Ponad 1100 osób zostało zapytanych, czy gdyby otrzymali na maila propozycję zainwestowania 10 tys. zł w kryptowaluty od nieznanej firmy, ale oferującej wysokie zyski, to czy skorzystaliby z takiej oferty?
Okazuje się, że choć 45 proc. respondentów nie skorzystałaby z tego rodzaju oferty, a kolejne 35 proc. badanych w ogóle odrzuca możliwość inwestowania w kryptowaluty, to 1/5 Polaków zaufałaby ofercie. Co 20. Polak zdecydowałby się na ofertę, gdyby oferowane zyski roczne z inwestycji wynosiły 20 proc. zainwestowanego kapitału, a już 1 na 5 osób skorzystałaby z oferty, gdyby obiecywano zysk na poziomie 5 tys. złotych rocznie lub więcej. Oszuści mogą zatem napisać cokolwiek w kontekście zysku z inwestycji, bo i tak co piąty Polak jest potencjalną ofiarą takich przestępców.
Dr Katarzyna Sekścińska z Uniwersytetu Warszawskiego tłumaczy, co skłania konsumentów do zaufania tego typu ofertom - Niezależnie od tego, jaki jest nasz status, bez trudu umiemy sobie wyobrazić, jak wyglądałoby nasze życie, gdyby do naszego salda na rachunku bankowym dopisać 2-3 zera. Zatem, gdy otrzymujemy taką propozycję, od razu wyobrażamy sobie, co zrobilibyśmy z zyskami. Budzą się w nas pozytywne emocje, a to sprawia, że oferta wydaje się bezpieczniejsza, lepsza, bardziej opłacalna. Jak dodaje ekspertka: Dodatkowym motywatorem do podjęcia decyzji o inwestowaniu jest ekskluzywność oferty, którą, jak często piszą oszuści, wysłano tylko do wybranej grupy osób. Czujemy się wtedy szczęściarzami, co wzmaga gotowość przyjęcia oferty - mówi Sekścińska.
Polak (nie) mądry po szkodzie
Co może być zaskakujące, z przeprowadzonego badania wynika, że Polacy nie uczą się na błędach. Osoby, które już raz padły ofiarą internetowego oszustwa finansowego są zdecydowanie bardziej skłonne zaufać ofercie inwestycyjnej z nieznanego źródła niż osoby, które takich przykrych doświadczeń za sobą nie mają. A im wyższe zyski, tym skłonność do ponownego ryzyka jest jeszcze większa.
W przypadku osób, które do tej pory jeszcze nigdy nie dały się zwieść przestępcom tylko 2 proc. badanych byłoby skłonnych zainwestować w bitocoiny, jeśli ktoś obiecałby im zysk na poziomie 10 proc. rocznie (w tym przypadku 1 tys. zł), z kolei w przypadku osób, które same lub ktoś z ich bliskich doświadczył oszustwa na własnej skórze, ta skłonność jest już 5-krotnie wyższa. A gdyby nieznana firma oferowała zyski na poziomie 30 proc. rocznie, to 10-krotnie chętniej skorzystałyby z oferty osoby, które przyznają, że już kiedyś dali się nabrać oszustowi.
- Tego nie wolno robić w bloku! Grill, czy "dymek" na balkonie to dopiero początek
- Te rasy psów są najmądrzejsze. Chcesz nauczyć psa sztuczek? Wybierz którąś z tych ras
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym
- Pseudografficiarze niszczą Kraków. Czy to również efekt pandemii? [ZDJĘCIA]
- Nowa lista leków refundowanych. Najwięcej zmian dla pacjentów onkologicznych
