Napadu w Starym Sączu dokonano późną jesienią 2010 roku. Szybko doczekał się miana jednego z najbardziej zuchwałych na Sądecczyźnie. Zamaskowany rabuś dosłownie rozpłynął się w mroku nocy. Odmiennego zdania byli jednak policjanci, którzy z uporem powtarzali, że potrzebują czasu, żeby wyjaśnić, kto obrabował.
- W starosądeckiej sprawie poszukujemy 19-letniego mieszkańca Biczyc w gminie Chełmiec - informuje młodszy inspektor Rafał Leśniak, zastępca komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu do spraw kryminalnych.
Jak twierdzi Leśniak, zatrzymanie podejrzanego pozostaje jedynie kwestią czasu. - Nastąpi to w dość bliskiej perspektywie - zapewnia. Napad na punkt kasowy Łąckiego Banku Spółdzielczego w Jazowsku był jednym z pierwszych takich zdarzeń w regionie. 15 listopada 2010 r. około godz. 15.30 zamaskowany mężczyzna wtargnął do placówki. Grożąc pistoletem, zażądał wydania pieniędzy, po czym uciekł z łupem.
Nowosądeccy policjanci ustalili tożsamość bandyty. Wiedzą również, że chwilowo przebywa on poza Polską. Szczegółowych informacji nie udzielają z uwagi na toczące się śledztwo.
Za kratkami przebywa już 17-latek, który obrabował punkt bankowy w Starym Sączu. Jak pisaliśmy, wpadł przypadkiem na ulicy.
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!