https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci polują na cmentarne hieny

Iwona Kamieńska
Policja zapewnia, że cmentarne hieny prędzej czy później trafią w jej ręce
Policja zapewnia, że cmentarne hieny prędzej czy później trafią w jej ręce Katarzyna Tokarczyk
Trwa polowanie. Cmentarne hieny polują na metalowe dekoracje nagrobków, policja poluje na złodziei i nieuczciwych właścicieli punktów skupu, którzy przyjmują złom metali pochodzący z kradzieży.

Tylko przez dwa minione tygodnie do sądeckiej komendy zgłoszono uszkodzenie 17 nagrobków
na cmentarzu w dzielnicy Helena oraz siedem przypadków kradzieży z cmentarza komunalnego.

Administracja nekropolii przy Rejtana przyjęła 26 zgłoszeń dotyczących kradzieży.

Jedna z sądeczanek, którą spotkała przykra niespodzianka podczas wizyty na miejscu wiecznego spoczynku bliskich, przyszła pożalić się na złodziei do naszej redakcji. Z rodzinnego grobowca Kiełtyków zginęły ozdobne kolucha.

- Jak tak można?! - pyta zbulwersowana pani Maria.

2-13 zł - kosztuje kilogram złomu zależnie od typu metalu. Ta pokusa prowadzi za kratki...

To samo pytanie zadają sobie policjanci i pracownicy administracji sądeckich cmentarzy. Jedni
i drudzy na swoje sposoby próbują walczyć z cmentarnymi hienami. Policja wysyła w rejony nekropolii nieumundurowanych funkcjonariuszy.

Administracja przekonuje sądeczan, którzy decydują się na wykupienie miejsca pod grobowiec,
aby wybierali kamienne elementy dekoracyjne, bo miedziane czy mosiężne kuszą złodziei.

Giną zwykle kolucha montowane na starszych nagrobkach z lastrika oraz metalowe krzyże Strata materialna ma wymiar kilkuset złotych i można ją przeboleć, lecz ogromnej przykrości i oburzenia wycenić nie sposób.
- Cmentarz to przecież miejsce wymagające szczególnego szacunku. Stąd tak trudno pogodzić się poszkodowanym w wyniku tego typu kradzieży - mówi nadkom. Rafał Leśniak, zastępca komendanta sądeckiej policji.

Nadkom. Leśniak przypomina, że obsługa złomowisk ma obowiązek legitymowania osób dostarczających złom oraz informowania policji o próbach sprzedaży przedmiotów, które mogą pochodzić z kradzieży. Ostrzega też przed policyjnymi kontrolami punktów skupu złomu.

- Robimy, co w naszej mocy. Udało nam się skutecznie zwalczyć plagę kradzieży miedzianych rynien i parapetów, które ginęły z kościołów. To zasługa jednego z policjantów - po służbie zauważył na rusztowaniu jednej ze świątyń mężczyznę mocującego się z parapetem. Wpadł wówczas duet złodziei - mówi nadkomisarz i zapewnia, że prędzej czy później cmentarne hieny także wpadną
w ręce stróżów prawa.

Stanie się to szybciej, jeśli sądeczanie pomogą policji. Czasem wystarczy anonimowy telefon
z informacją, że ktoś podejrzanie zachowuje się na cmentarzu i majstruje przy nagrobkach.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska