W niedzielne popołudnie sierż. sztab. Ireneusz Miarka i sierż. Mateusz Kowalski z komisariatu w Libiążu patrolowali ulice miasta. W pewnym momencie zauważyli, że z okien opuszczonego domu wydobywają się kłęby dymu.
- Zbliża się zima, bezdomni często korzystają z takich schronień, więc postanowili sprawdzić, czy ktoś tam nie przebywa - tłumaczy mł. asp. Iwona Szelichiewicz, rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Policji w Chrzanowie.
Mieli rację. W jednym z pomieszczeń znaleźli leżącego na szmatach i papierach mężczyznę. Już nie za bardzo kontaktował, nie docierało do niego, że ma uciekać, bo pali się. Mundurowi wyprowadzili go na zewnątrz. Zaraz po tym nadjechała karetka pogotowia, która zabrała 62-latka do szpitala.
Policjanci na miejsce wezwali też strażaków, którzy szybko ugasili ogień. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.
Józef Piłsudski odwiedził Bydlin 104 lata temu. Teraz zrekon...
KONIECZNIE SPRAWDŹ: