Pochodzący z Nowej Zelandii bokser, w pięściarskim świecie nie uchodzi za wielką gwiazdę. Mimo to, Artur Szpilka przestrzega Tomasza Adamka przed lekceważeniem rywala.
- Ta walka jest Tomkowi bardzo potrzebna na powrót po kontrowersyjnym nokaucie. Wiem, że było wiele pomysłów na rywala dla niego. Wiele osób nie zgodziło się, żeby walczyć z nim w Polsce, ale to już nieważne. Taki zawodnik jak Haumono stylowo powinien Adamkowi pasować, ale Tomek powinien być czujny, bo Nowozelandczyk potrafi uderzyć. Ma silną rękę i kilka osób już przewrócił - powiedział Szpilka.
Jego zdaniem, „Góral” na pewno jest faworytem czerwcowej konfrontacji. O ile nie popełni rażących błędów, to właśnie on powinien na koniec wznieść ręce w geście triumfu.
- To będzie dobra walka, w której na pewno będą padać mocne ciosy. Tomek jest jednak sprytniejszy. Gdybym miał strzelać, kto wygra, to powiedziałbym, że Tomek. Na punkty. A może i przed czasem – ocenia Szpilka.
Przypomnijmy, że gala z udziałem Tomasza Adamka odbędzie się 24 czerwca w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie. Poza „Góralem”, w ringu zobaczymy też m.in. Krzysztofa Głowackiego, Mateusza Masternaka, Macieja Sulęckiego czy Ewę Brodnicką.
MAGAZYN SPORTOWY24 - Mariusz Pudzianowski: Niech pokażą, co osiągnęli, wtedy z nimi porozmawiam
Opracował: ŁŻ